niedziela, 25 marca 2018

Owadzia Heidi Klum [6]

— Tylko poczekaj, lewy profil mam lepszy. — Roześmiałam się, obserwując, jak chłopak się obraca, pokazując swój „lepszy profil”. Żuczek rozejrzał się, na początku nie rozumiejąc, co się działo i starał się utrzymać równowagę na głowie chłopaka. — Krzysiu, uśmiechnij się ładnie, będziemy sławni.
Robaczek spojrzał na mnie swoimi guzikowatymi oczkami, zobaczył w moich dłoniach aparat i w mig pojął, co się szykowało. Krzysztof uniósł głowę i rozłożył skrzydła, chcąc przybrać jakąś majestatyczną pozę. Nie potrafiłam stłumić chichotu, który wyrywał się z moich trzewi, koniecznie pragnąc się wydostać na zewnątrz.
— Na świętą Minore, wyglądacie cudownie — powiedziałam, trzęsąc się ze śmiechu, a w kącikach moich oczu zgromadziły się łzy rozbawienia oraz radości. Musiałam się opanować, żeby ręce przestały mi drżeć, inaczej zdjęcie wyszłoby rozmazane. A chciałam uchwycić ten moment w jak najlepszej jakości, z każdym szczegółem, jakimi były uniesione przednie nóżki Krzysia, skrzydła oraz pancerzyk, dumny Oakley z tym standardowym dla siebie szczwanym uśmiechem, obecnie zawierającym dodatkowo dużo dobrego humoru. Pstrykając zdjęcia, miałam gdzieś, że Nivan miał lepszy lewy profil, i zrobiłam z różnych stron, obserwując, jak moja dwójka modelów zmienia pozy. Skończyło się na więcej niż jednym, ale to było zbyt piękne, żeby zrobić tylko jedno. — Chyba oprawię sobie w ramkę — wymruczałam, przeglądając obrazki z szerokim wyszczerzem, a Krzysio przeleciał z głowy niebieskowłosego na moją, żeby wepchnąć mi się i wlepić swoje ślepia w ekranik urządzenia. Poklepałam żuczka po pancerzu.
— Świetnie wyszedłeś. Obydwoje wyszliście. Ale ciebie już nie poklepię po głowie. Pomińmy to, że nie dosięgnę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis