Urodę Hannah bardzo często porównuje się do porcelanowej laleczki. Definitywnie jest w tym dużo racji, jednak wiemy, że nikt nie rodzi się idealny, bez żadnej skazy. Jej zewnętrzna strona jest bardzo delikatna oraz, jak się wydaje, krucha. Wygląd ciemnowłosej nie sposób jest opisać w paru zdaniach, gdyż nie da się streścić całej aparycji w tak krótkim czasie. Jej długie, sięgające za łopatki, czarnego koloru włosy spływają jej po ramionach. Zazwyczaj zaczesane są na prawe ramię, co niewątpliwie dodaje jej uroku. Z jej dużych, zielonych oczu aż tryska rozwaga i inteligencja. Nos ma dość mały. Mierzy sobie 167 centymetrów wzrostu, więc nie sięga specjalnie poza przeciętną dla jej płci. Z niewiadomych dla niej powodów posiada na szyi tatuaż, nie może ona jednak przyjąć to do wiadomości, ponieważ uważa go za niesamowicie nieudany, dlatego codziennie poświęca dużo czasu, by zatuszować jego ślady grubą warstwą makijażu, a ponieważ często mimo wszystko ją on denerwuje, zakrywa go swoimi ciemnymi włosami.
Jak się wydaje dziewczyna z wewnątrz jest jeszcze bardziej delikatna niż od zewnątrz. Dla wszystkich stara się być miła, zachowuje się zawsze nienagannie w odpowiednim towarzystwie, zawsze kulturalna i wręcz nie znosi, kiedy ktoś przeklina. Typ grzecznej diewczynki, prawda? Taka właśnie jest Hannah. Bardzo spokojna, podchodząca do wszystkiego z rozwagą, prawie nigdy nie zachowuje się lekkomyślnie. Bardzo często odrywa się od świata rzeczywistego, aby udać się do krainy marzeń i snów. W większości przypadków bywa to dość uciążliwe. Bywało tak, że dziewczyna wychodziła z domu i wypadała z transu dopiero, jak znalazła się na pierwszej lekcji, czy, co gorsza, pisząc bardzo ważny test. Dziewczyna nie ma na to wpływu.
Hannah urodziła się w Nowym Yorku. Na świat wydała ją kobieta, która nawet nie wiedziała kim był ojciec dziewczyny. Szybko popadła w nałóg, przez który opieka społeczna odebrała jej dziecko. Niedługo potem została adoptowana przez rodzinę Reeve. Zawsze była przekonana, że Reevowie są jej biologiczną rodziną. Bardzo kocha ich wszystkich i do czasu AWU nie wyobrażała sobie innego życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz