Aria D'Arc

KA: F.S.AD.3
18 lat
Zmutowany piesołak?
Brak
Edenia
Wciąż niepewna
123
KARTA ATLANCKA





Dalej w fazie przepoczwarzania, nienawidzenia swojego ciała i przeklinania sił wyższych za to, że oponka na brzuchu nie chce zniknąć.
Chociaż tak właściwie, to wcale nie jest brzydka. Wręcz przeciwnie, odziedziczyła niezwykle korzystne cechy, podobnie jak reszta jej rodzeństwa z Megan na czele. Intrygujące oczęta w ciemnej oprawie, kolorem przypominające lodowiec, z równą siłą mrożące krew w żyłach. Mimo tego, że samo jej ubawienie szczególnie zaznacza ich obecność, dziewczyna dodatkowo podkreśla je ciemnymi cieniami, jak je nakłada? To już czarna magia i zagadka wszechświata.
Puszysty, potężny ogon, idealny do zamiatania problemów i niewygodnych sytuacji pod dywan, denerwowania nudnych jegomości, czy po prostu podbijania swojego wyglądu.
W przeciwieństwie do siostry nie jest jakąś modową guru, nie przykłada zbyt dużej uwagi do tego, co zakłada i jak zakłada. Wyznaje dwie zasady, ma być czarne i wygodne.
Ciemne, długie włosiska, na końcach rozjaśniane, niezwykle sztywne, niezwykle wredne i uwielbiające utrudniać życie Arii, szydząc z niej szczególnie wtedy, gdy ma do zrobienia coś bardzo ważnego.
Nikt nie wie, kto w tak młodym wieku zrobił jej tyle kolczyków, ani dlaczego jej rodzice się na to zgodzili. O ile w ogóle to zrobili.
No właśnie.




Czarna owca rodziny, ta, która od zawsze sprowadzała kłopoty na rodzinkę, a również wszczynała wszelakie wojny domowe.
Tak, jak większość osób w tej placówce mimo swego sarkastycznego i ironicznego podejścia do życia jest znośna, no i tak właściwie dogadują się z innymi jednostkami, tak tu napotkać się przychodzi z murem nie do przeskoczenia. Empaci szaleją od nadmiaru negatywnych emocji, nikt o zdrowych zmysłach się do niej nie zbliża, a rok dwa tysiące dziewiąty i faza emo na zawsze pozostaje w jej serduszku.
Prowadzące odwieczne wojny ze starszą siostrzyczką, kłapanie zębiskami, wieczne wrzaski, czy mordercze spojrzenia są na porządku dziennym i nikogo już nie dziwią, no, chyba że jesteś świeżaczkiem, który za wszelką cenę chce sobie zjednać przyjaciół. Uciekaj, póki czas.
Trudna persona, niezwykle problematyczna i trudna do okiełznania, to trzeba powiedzieć. Powiesz, że dobrze wygląda, źle, nie powiesz, że dobrze wygląda, zaraz wrzask, że nic nie mówisz o tym, że obróżka jej się przestawiła. Zaproponujesz wieczorne wyjście? Ty draniu, myślisz, że jej życie kręci się tylko wokół ciebie i nie ma nic innego do roboty?! Pójdziesz z kimś innym, a ona się o tym dowie? W ogóle nie spędzasz z nią czasu!
Jak się nie odwrócisz, dupa zawsze z tyłu.




Ściśle tajne.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis