Po korytarzu przechadzał się właśnie średniego wzrostu, młody chłopak. Rzucające się w oczy włosy o kolorze ciemnego, pudrowego różu zdawały się być sporadycznie dotykane przez grzebień. Jednak nie odejmowało to im uroku. Następnie wzrok skupia się na rozciętej w dwóch miejscach, lewej brwi. Czyżby kryła się za tym jakaś ciekawa historia, czy może zwykły kaprys posiadacza? Blado czerwone oczy, pełne jakieś dziwnego błysku, zawsze skryte są za szkłami w czarnych, cienkich i okrągłych oprawkach, które potrafi notorycznie poprawiać, bo nie mogą zsunąć się z zadartego nosa nawet o milimetr. Nieco niżej, w szerokim, [nie]szczerym uśmiechu błyskają śnieżnobiałe zęby. Twoje spojrzenie szybko przeskakuje na przekłute ucho. Jeden, mały srebrny u dołu i większy, czarny kolczyk w kształcie trójzębu przechodzący przez całe ucho. Dodatkowo ciemniejsza karnacja idealnie pasuje do całokształtu wyglądu chłopaka. Pozorne chucherko potrafi nieźle przywalić. Ma sylwetkę i posturę zawodowego tancerza - zawsze chodzi wyprostowany, nie garbiąc się nawet na sekundę. Niezmiennym elementem, z którym Joshua się nie rozstaje, są jego czarne pierścienie na prawej dłoni, bo czemu nie. Zazwyczaj można go zobaczyć w ciemnych, stonowanych kolorach, choć nie pogardzi bielutką koszulą na szczególne okazje.
Patrzysz na niego i widzisz uśmiechniętego chłopca. Z pozoru miły, przyjemny typ, ale jednak coś dziwnego czai się w jego uśmiechu, który nie do końca jest sympatyczny. Przyjaźnie nastawiony tylko wtedy, gdy będzie miał z tego jakieś korzyści. Rzadko kiedy jest szczerze miły, bez żadnych powodów. Patrząc na inne osoby ocenia ich względem własnego systemu: potencjalny sojusznik, ktoś, na kogo względnie trzeba uważać i nic nieznaczące osoby. Wystarczy mu tylko jedne spojrzenie. Szybko wybiera odpowiednią kategorię i idzie dalej. Obrzydliwie szczery, nie w jego naturze jest kłamać. Jeśli się czegoś nie dowiesz to nie dlatego, że cię okłamał. Jest różnica między kłamaniem, a nie mówieniem nic. Nie należy też do osób, które za bardzo ułatwiają sobie życie. Owszem, skorzysta z małej pomocy, ale uważa, że można osiągnąć coś jedynie własną pracą. Zazwyczaj zwraca się do innych z lekką wyższością. Szpera, grzebie i szuka informacji, aby potem je wykorzystać. Bije od niego niesamowita aura pewności siebie. Życie traktuje po części jak jeden wielki biznes - albo się urządzisz, albo inni cię zmiażdżą. Jego kwiecista i bogata mowa sprawiają, że aż chce się mu wierzyć. Zanim jednak coś palnie, zdąży wszystko szybko przemyśleć. Pragnę jeszcze wspomnieć, że zdarzają się dni, kiedy nie ma na nic ochoty. Tak kompletnie. Zachowuje się wtedy totalnie bez życia, swoje odpowiedzi ogranicza jedynie do zdawkowych mruknięć i przelotnego spojrzenia, które wyraża tylko jedno - lepiej zejdź mu z oczu, jeśli nie chcesz usłyszeć zaraz wszystkich okropnych słów z jego, wbrew pozorom, grubego słownika. Dodajmy jeszcze fakt, że chłopczyna ceni sobie przestrzeń osobistą. Co do cierpliwości i wytrwałości, to ciężko znaleźć osobę bardziej cierpliwą i wytrwalszą od niego. Potrafi dążyć do celu niemalże po trupach. Kpi ze szczęścia i pecha, bo nic takiego nie istnieje. Zaś mimo jego codziennego opanowania, nerwy chłopaka potrafią w łatwy sposób znaleźć drogę ucieczki. Nie należy do osób, które skrywają wszystko w sobie.
Wychowany w całkiem zamożnej rodzinie, niczego mu nie brakowało, aczkolwiek nie jest rozpuszczony. Co tu więcej dodać, to po prostu bachor z dobrym startem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz