Adam Walsh

KA: M.K.AW.6
24 lata
Esper
Informacja zastrzeżona
Cesarstwo Anory
Biseksualny
123
KARTA ATLANCKA





Burza brązowych loków, które ewidentnie nie słuchają się swojego właściciela (co jakoś zbytnio mu nie przeszkadza) oraz błękitne, głębokie oczy to cechy charakterystyczne, każdy je zna, a przynajmniej kojarzy. Musi kojarzyć. Adam Walsh? Ah, to ten z niebieskimi ślepiami? Mu pozostaje tylko wzruszenie ramionami, krótka odpowiedź "może" i powrócenie do pozycji flirciarza na balu, przed którym praktycznie każda uklęknie, bo w końcu TEN piękny uśmiech, TEN idealny nos, TE długie rzęsy, TE smukłe dłonie.
Zawsze wyprostowany z rękoma włożonymi w kieszenie modnych spodni, ciągnie się za nim nuta sosen, świerków i jodeł.




Adam Walsh to gracz perfekcyjny. Szeroki, ładny uśmiech, odpowiednio złożone zdania i gestykulacja, a przekona każdego do siebie i wcale nie będzie używać przy tym słodkich słówek, za którymi zbytnio nie przepada. Każdy ruch odpowiednio przemyślany, ale nie za długo, bo w końcu w ten sposób najłatwiej popełnić błąd. Jak czarodziej, spojrzysz tylko w błękitne oczy, po czym utoniesz z błogością wymalowaną na twarzy, bo w końcu to takie przyjemne.
Adam Walsh to pająk. Plecie sieci pomiędzy ludźmi, kontroluje i pilnuje, czekając, aż sami zaplączą się w kleiste nitki, potkną o własne nogi, a mu pozostanie parsknięcie śmiechem, podniesienie rąk do góry w obronnym geście z wzruszeniem ramionami i oświadczenie, że w końcu on nic nie zrobił, a to wszyscy wokół niego nie potrafią chodzić.
Adam Walsh to krupier. Tasuje karty długimi palcami, a przy okazji obserwuje każdy ruch błękitnymi oczami, po czym rozdaje je i ponownie patrzy, śmiejąc się pod nosem, bo już doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co się stanie, kto wyjdzie bez niczego, a kto wygra. Wszystko tak, by mu było wygodnie.
A szaleńczy taniec zakończy flirciarskim mrugnięciem oka, zarzuceniem marynarki na ramię i niedbałe machnięcie ręką. Bo to przecież nigdy nie jest jego wina.
Lekkoduch.




A po co ci?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis