Szczupłe to to, żeby nie powiedzieć, że wychudzone, jak szkapa. Gibkie to to, ruchliwe, energiczne, no to co się dziwić, że tłuszczu jak nie było, tak nie ma, a pochłania ilości jedzenia, które wprawiają w osłupienie dosłownie każdego. Rozczochrane, nieco połamane włosy, bo od swoich akrobatycznych treningów nie ma czasu na porządne zaopiekowanie się blond pasmami, które zdecydowanie mogłyby być jej największym atutem. Oczka jak dwa, zszarzałe szlachetne kamienie, piękne, duże, ale rozlatane na wszystkie strony świata, orbitujące, niepotrafiące zatrzymać się na jednej rzeczy i popodziwiać ją chociaż przez chwilę. Niezaprzeczalnie urokliwe dziecko, podbijające swoim wyglądem i głosem, dokładnie tak, jak na mermeda przystało.
I uśmiech na prawo i uśmiech na lewo i uśmiech dla wszystkich! Czemu mielibyśmy się nie śmiać, proszę państwa, no czemu? No dalej, suszymy ząbki panowie, proszę bardzo. Skąd ten smutek? Dziewczę nad wyraz ruchliwe, nad wyraz radosne i z uporem maniaka pragnące nieść i szczerzyć radość. Co za tym wszystkim idzie, niezwykle irytujące z niej stworzenie, szczególnie gdy kolejny raz powiedziała ci o tym, że powinieneś jeść więcej owoców i zieleniny, a dopiero co wcisnąłeś w siebie piątą miskę zapiekanki warzywnej, którą ci przygotowała, a na deser czeka jeszcze smoothie z pietruszki i szpinaku! Na co czekasz, obiboku, ruszaj się! Ruch to zdrowie!
Pięć tysięcy myśli na sekundę, zmiana zdania co minutę, osiemnaście planów na jeden projekt i rozpaplana buźka, niezamykająca się jadaczka, której każdy, absolutnie każdy ma dosyć. Do tego wszystkiego pytania, niekończące się pytania, padające non stop, bez przerwy od piętnastu lat. Nikt nie wie, skąd Franciszka ma w sobie tyle energii, siły do życia i wigoru, ale zdecydowanie jest głównym czynnikiem rozruszającym tę szkołę. Smutek jest dla niej jedynie stanem przejściowym, który prowadzić ma do zaznania szczęścia wiecznego.
Ktoś tu chyba zapomniał leków.
Utajnione.
Świetny wpis. Będę na pewno tu częściej.
OdpowiedzUsuń