Vincent Ghoul

KA: M.K.VG.6
23 (?) lata
Wampir
Brak
Tajga
Biseksualny
123
KARTA ATLANCKA





Jaki jest Vincent każdy widzi. Starannie wypiłowane, długie i ostre kły, o które dba z prawdziwą miłością. Nieco przydługie, czarne włosy - nie dopuszcza do siebie żadnego fryzjera, co to za pomysł, żeby w ogóle dać sobie uciąć cokolwiek obcej osobie z nożyczkami?! Czerwone oczy, rodzinna duma, nigdy nie są skrywane za okularami. Nawet jeżeli jest praktycznie ślepy i potrzebuje soczewek, żeby trafić ręką z łóżka do szafki nocnej.




Mówią, że wampir nigdy nie będzie w stanie spojrzeć w oko dziejów i dostrzec zawiłości, kryjące się w przyszłych wydarzeniach. Mówią, że z niektórymi darami należy się urodzić. Mówią wiele rzeczy, ale Vincent zawsze nienawidził ograniczeń. Widząc wampira, myślisz o stereotypach, których on nienawidzi jeszcze bardziej. Wbrew pozorom nie jest egocentryczny, nie bawi się ofiarami i choć nie odrzuca ludzkiej krwi (preferuje kropelkę lub dwie do popołudniowej herbaty), to dopinguje wszystkim wampirzym wegetarianom. Vincent jest dżentelmenem, ale jednocześnie muzyka klasyczna sprawia mu wręcz ból, nienawidzi sztuki, a nie zdołasz go zmusić do przeczytania jakiekolwiek książki. Lubi za to pielęgnować rośliny, a jego jedynym obecnie celem jest nawrócenie nędznych studentów na jedyną właściwa drogę życia - karty tarota, no, jeszcze ustawicznie męczy dyrektora o budowę ogrodu botanicznego z prawdziwego zdarzenia.




Tak. Z tych Ghouli.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis