Rosła dziewczyna, jak na elfa przystało, o iście szlacheckich rysach twarzy, co niezbyt pasuje, jeśli zerknie się na fakt, że przez większość życia robiła jako służka, sprzątaczka i opiekunka do dzieci w jednym. Jednak Cesarstwo nie jest tak bajeczne, jak każdy o nim mówi.
Niezwykle dba o swój wygląd, chcąc jak najlepiej się zaprezentować, tylko i wyłącznie dla własnego poczucia wartości. Wielbiąca rzeczy lekkie, zwiewne i powabne, halki, delikatne materiały przywodzące na myśl podmuchy wiosennego wiatru, który jak w tych wszystkich bajkach porywa ze sobą tysiące kwiatów i delikatnie muska źdźbła trawy na potężnej łące.
Długowłosa brunetka, o nogach do nieba i smutnych oczach. Smutnych, szarych oczach, które swój blask straciły już dawno, mimo że dziewczyna jest jeszcze tak młoda.
Zaczerwieniona skóra to jej chleb powszedni, rumieńce, rubinowe palce. Jakby kto na białe płótno krew rozlał.
Istnieją wszelakiej maści kamienie szlachetne. Różne, potężne, malutkie, odbijające całą gamę barw, lub te, które są w stanie zmętnieć każdy, nawet najmniejszy promień światła słonecznego. Kamienie szlachetne występują w różnych miejscach w uniwersach, niektóre zdarzają się rzadko, jednakże istnieją i powinniśmy zawsze o tym pamiętać.
Istnieją szmaragdy, rubiny, hamiery, diamenty, czy ojany. Każdy z nich równie piękny, każdy szczycący się inną cechą. Charakterystyczną tylko dla niego.
Jednakże wszystkie mają jedną cechę wspólną, której wyzbyć się nie można. Każdy z nich na samiutkim początku jest paskudny, nieoszlifowany, nieco drażniący oko. Trzeba poświęcić mu czas, trzeba się nim zaopiekować, potraktować wyspecjalizowanymi narzędziami. Takim kamieniem szlachetnym jest również i Faevell.
Dbajcie o nią, bowiem każda rysa w jej wypadku nie jest już w stanie zostać wygładzona. Wryta jest głęboko w strukturę nastolatki.
Nieznana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz