piątek, 29 września 2017

Od Hanabi, CD Heather

— Ale to nie do końca o to chodzi. Nie chodzi, żebyś miała od razu rzucać się na niego z ustami. — Zmarszczyłam czoło. Nie zrobiłabym czegoś tak okropnego. Przecież to dosłowne wciskanie się komuś. Takie rzeczy są do obgadania. Przede wszystkim, w cztery oczy. Nie w dziesięć par i nie przez telefon lub inny przedmiot tego typu. A tym bardziej nie przez kogoś. Ostatecznie można napisać list, bo to również będzie szczere i bardziej intymne, aniżeli wiadomości na portalu społecznościowym.
— Ale jakieś sensowniejsze rozmowy, wbicie do grupy, w której przebywa. Większa konkretność. Nie chcę cię dołować, ale trudniej będzie ci do niego dotrzeć, jeżeli się zwyczajnie nie zakręcisz — dodała Heather, na co ja zareagowałam krótkim "ohh". Wyszło na to, że nie potrafiłam myśleć na trzeźwo. Zdecydowanie nigdy nie byłam dobra w tych tematach, a co dopiero podchodzić do nich obiektywnie... Krótko. Plan jest taki, żeby więcej przebywać z blondynem, dowiedzieć się o nim jak najwięcej, zaprzyjaźnić się. Jeśli nic więcej nie wyjdzie, to zostanie mi przynajmniej przyjaźń z najcudowniejszą osobą pod słońcem.
— Ale takie problemy są wyraźnym znakiem, że naprawdę dziewczyny od nas potrzebują babskiego wieczoru — mruknęła Heather i podała mi dłoń, żebym mogła wstać. Nogi były trochę z waty, a twarz w nie najlepszym stanie, ale rozmowa z nią na pewno podniosła mnie na duchu. — Nie bój nic, damy radę. — Uśmiechnęłam się na te słowa.
— Naprawdę pomagasz — powiedziałam, poszerzając uśmiech. — Właściwie to mogłabym mu kiedyś napisać list... Co sądzisz? — zapytałam, a potem zaczęłam wymieniać dalej, dłonie układając w trójkąt, jak to zawsze robili ważni ludzie, gdy chcieli skupić na sobie całą uwagę zebranych. — Na dodatek mogłabym zaproponować mu jakieś wyjście... Myślisz, że by się zgodził? Czy to nie będzie zbyt oczywiste? Nie chciałabym, żeby się przestraszył albo uznał za szaloną... Swoją drogą, mogłabyś powiedzieć mi o nim coś więcej? To znaczy, wiesz — te słowa wypowiedziałam ostrożnie — jakie dziewczyny lubi albo jakie jest jego ulubione ciasto. Czekaj, wspominałaś coś o babskim wieczorze?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis