wtorek, 31 lipca 2018

Kompleks starszego brata [7]

— Lubię mrożoną, chociaż niekoniecznie w takie dni, jak ten. Kawa, czy herbata, mi to obojętne, oba napoje zdecydowanie lubię, a dzisiaj mogę napić się herbaty, jeśli na kawę specjalnie szykować trzeba inny imbryczek. I dyniowe albo słonecznikowe, bardzo lubię słonecznikowe. — Mrożona zależy od dnia. Lubi i kawę, i herbatę. Ciastka dyniowe oraz słonecznikowe, bardziej te drugie. Zanotować, zapamiętać. Być może, jak trafi się okazja ponownego herbatkowania, to się przydadzą te informacje. W pewnym momencie chłopak zaczął iść, więc ostrożnie podążyłam za nim, żeby się nie wywrócić. Co prawda nie miałam takiego pecha jak Yevgeni na moje szczęście, ale z imbrykiem wywrotka mogłaby być niezbyt ciekawa. Kawałki porcelany w ciele nie były zbyt przyjemne, mogę potwierdzić. Przynajmniej mrożona, więc bym się nie oparzyła. — Do której klasy chodzisz?
— Do klasy słońca, rok piąty — odpowiedziałam, uśmiechając się lekko, po czym dodałam: — A ty? — Stawiałam na pierwszy rok albo drugi, klasa mogła być którakolwiek, niczym się w sumie od siebie się nie różniły, nie licząc planu lekcji i nauczycieli. Najnowsze roczniki zawsze najwolniej ogarniałam i nigdy nie wiedziałam, nie orientowałam się w towarzystwie, co się działo, czasami coś mi się obiło o uszy, ale były to skrawki, które łączyłam po czasie.
— Gdzie właściwie chcesz iść herbatkować?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis