poniedziałek, 18 czerwca 2018

Poszukuję [0]

Vene była coraz dziwniejsza i bardziej niespokojna, ale na moje pytania machała dłonią, uśmiechając się szeroko i pchała mi w dłonie teretańskie cukierki, żebym się rozchmurzyła, bo „Izel, burzę zaraz wywołasz, dosłownie”. A potem wystarczyło szepnąć słówko, że może Carmen przysłała wiadomość, że może Kalejdoskop będę mogła przygarnąć do murów AWU i całkowicie popadałam w ekscytacje, zapominając o zmartwieniach oraz przypominając sobie o nich dopiero po paru ładnych godzinach, gdy nie mogłam wrócić do tematu. Za łatwo dawałam się spławiać brunetce, za co ochrzaniałam siebie w myślach, ale nie drążyłam, mając nadzieję, że prędzej czy później mi powie.
Tymczasem próbowałam się nie przejmować i latałam z niedyskretnie upchanymi w kieszeniach granatowego swetra cukierkami, które wypadały z nich przy każdym moim bardziej skocznym kroku, oraz pudłem popcornu, który cudem nie poszedł w ślady cukierków. Najwyżej zgarnę naganę, ale pragnę zauważyć, że mi raczej do kuli armatniej daleko.
Moje nogi poniosły mnie do świetlicy, gdzie ciesząc się z pustki padłam na kanapę i zastanawiałam się, co mogłabym obejrzeć. A może tak weszłabym w „cudowny” świat oper mydlanych? Co prawda w pewnym momencie będę walić głową o ścianę, ale dobra, dlaczego by nie? Warto spróbować. Stuknęłam palcem w policzek, wyciągając wolną dłonią telefon i zabrałam się za pisanie na stronie ogłoszenie. Po kilku chwilach wstukałam parę słów i przeleciałam wzrokiem po tekście, chcąc się upewnić, że wszystko w miarę brzmi.
„Poszukuję osoby, która wprowadzi mnie w, jak mniemam, cudowny świat „Mody na skrzydła” i innych seriali, bo sama się pewnie pogubię. Ewentualnie równie nieobeznanej niemoty jak ja. Zapewniam zapłatę w cukierkach i popcornie.
Zapraszam, pozdrawiam,

Izel Carter ze świetlicy.”

Wzruszyłam ramionami i wcisnęłam przycisk „wyślij”, dając dwadzieścia minut na jakikolwiek odzew. No co? Oglądanie samemu jest nudne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis