środa, 28 marca 2018

Letnia pogoda sprzyja nowym znajomościom [3]

I spoglądała na mnie tymi swoimi lśniącymi oczkami, a mi pozostawało dalej się uśmiechać z głową przekręconą w bok i obserwować, jak jej tęczówki skaczą z góry na dół, z lewo na prawo. Pokręciłem głową, parskając śmiechem w myślach. Najwidoczniej byłem interesującą personą, a temu zdecydowanie zaprzeczać nie chciałem, ba, mogłem kiwać głową jak te małe, figurki piesków, zgadzając się z tymi wszystkimi ludźmi dookoła. Może nie należałem do przyjemnego typu ludzi, ale na pewno znajdowałem się w grupie tych ciekawych, interesujących i kuszących.
Skromnych też, oczywiście.
— Chyba jeszcze się nie znamy. Aya Cowell, miło mi —  przedstawiła się, podnosząc się z pozycji leżącej. Skinąłem głową, uśmiechając się. — Chcesz się dosiąść? To zawsze lepsze niż smażenie się na słońcu, nie? — zapytała, odkładając szkicownik na bok i klepiąc miejsce obok siebie.
Przysięgam, że prawie skrzywiłem się na ten gest, ale jednak, uśmiech musiał dalej widnieć na twarzy.
Bo zawsze trzeba zachowywać pozory, czyż nie?
— Adam Walsh, mi również miło — odwzajemniłem powitanie, kłaniając się delikatnie, a następnie schylając się, by usiąść obok niej. — Zdecydowanie lepsze, dziękuję za propozycję. Mam wrażenie, że zaraz się rozpłynę, a jeszcze w tych mundurkach wrażenie się podwaja. Lub nawet potraja, kij wie — stwierdziłem, parskając śmiechem i spoglądając na dziewczynę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis