wtorek, 20 marca 2018

A ty w ogóle wiesz, czym są pocztówki? [7]

— Ej, Vene, a masz jakieś ciekawe ploteczki? Tak bardzo pragnę towarzystwa, a niczego nie ogarniam. Teraz jeszcze nasadziło tych pierwszaków, po prostu nie wyrabiam! — spytał konspiracyjnym szeptem, na co się roześmiałam, rzucając mu rozbawione spojrzenie. Sama co prawda nie angażowałam się zbytnio w szkolne życie, jedynie obserwowałam, a w zeszłym roku i jeszcze podczas wakacji zrobiłam mały rekonesans dla Izel, coby mi się nie chowała ciągle i zacinała z nerwów za bardzo. — Inaczej... Czy moje towarzystwo cię męczy? Nie jestem do końca pewny, ale mam wrażenie, że jestem uciążliwy.
Mrugnęłam zdezorientowana, w następnej sekundzie zatrzymując się i analizując, czy zrobiłam coś źle. Pewnie gdzieś się potknęłam, zawsze się potykałam, ale ignorowałam potknięcia z pełną premedytacją, nie przejmując się ich możliwymi konsekwencjami. Odchrząknęłam, spuszczając wzrok, gdy zobaczyłam zdenerwowanie na twarzy Reski ciągnącym się milczeniem. Nie spieprz tego, Genevive.
— Nie, nie, Reska, skąd ci to przyszło do głowy? — spytałam, ponownie unosząc spojrzenie na cholernie wysokiego chłopaka i zmarszczyłam nos. — Valorein mi świadkiem, że jesteś jedną z tych osób, przy których nie czuję się, jakby miała mnie zjeść, zamienić w kamień, w każdej chwili walnąć piorunem z nieba albo posłać w ognie piekielne i jest wręcz zbawiennym oddechem pomiędzy jedną jaskinią pełną potworów a drugą. Wybacz, ale nie jesteś straszny, Resiuńciu, Izia, mimo że o dobre pół metra niższa od ciebie i urocza, przywodzi mi na myśl burzę, dlatego wolę ją ugłaskać. A tyś… Tyś po prostu dobry, miły Reska, z którym wybieram pocztówki, a potem ciągnie mnie na czekoladę. — rozgadałam się. Nie wiedziałam kiedy, nie wiedziałam dlaczego, ale się rozgadałam, a gdy się rozgadywałam, to bełkotałam, nie wiedząc do końca co, bo panikowałam. Może to było śmieszne, ale wewnątrz bardzo panikowałam, bojąc się, że coś sknocę. — A co do pierwszaków i plotek, to mogę ci streścić, a nawet podsunąć ci rzeczoną małolatę, bo ona pewnie lepiej się orientuję w pierwszych rocznikach. Ja siedziałam nad mapami przez pierwszy semestr — dodałam już spokojniejsza i nieznacznie się uśmiechnęłam do niego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis