czwartek, 28 września 2017

Od Alexa, CD Mińsk

Ułamek sekundy, zmierzwione z wierzchu włosy, przyjemny dreszcz przechodzący przez całe ciało. Nie mogłem nacieszyć się tym zbyt długo zabrał dłoń naprawdę szybko, szkoda. Mimo całej złości widziałem w nim zmartwienie. Martwił się o całą tą sytuacją, o siebie, o mnie, o moje zachowanie czy relacje z innymi. Przez chwilę przemknęło mi przez myśl, że robię źle. Aurel może to komuś powiedzieć, zacznie się lawina przykrości. Może urwać kontakt, uważać mnie za puszczalską szmatę, ale wątpiłem w to. Ufałem mu, bezgranicznie. Faktycznie, mogłem zrobić to trochę szybko, ale trudno było inaczej, ciągnęło mnie do tej fasolki, musiałem to zrobić. Muszę dbać o niego, a on o mnie, musimy sobie mówić o problemach i ufać coraz mocniej. Prawdziwy przyjaciel to teraz skarb.
Podniosłem wzrok na mężczyznę, zdążył wrócić do biurka. Naciągnęłam na siebie dresy i wstałem z łóżka, raz kozie śmierć, a ja naprawdę chciałem spróbować. 
— Mogę się przytulić? — Cichy głos, drżący, niepewny, zupełnie niepodobny do mojego, a jednak nim był. Spojrzał pytająco, poprosił o powtórzenie. W chuja mnie robi? Nie wiem czy przejdzie mi to przez gardło raz jeszcze. Miałem na to ochotę, ale nie chciałem się przed nim kulić, nie zamierzam być kluską do towarzystwa. To tylko efekt emocji, zauroczenia. — Pytam, czy mogę się przytulić, jeśli nie spytam to pewnie nazwiesz mnie bachorem i każesz wrócić na kanapę. Zresztą, skoro spytałem, to i tak to zrobisz. Na co ja liczę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis