niedziela, 3 czerwca 2018

Tajemnic słodkie posmaki [1]

Kilka nieprzespanych nocy, brak nawet chwili dla siebie i ten jeden głosik, powtarzający w głowie: "I tak nie zdasz, więc jaki jest sens w dalszej nauce?". Demon gnuśności czyhał na moje życie z każdej strony, próbując zniechęcić do uczenia się taką ambitną osobę jak ja.
Chociaż brakowało mi nawet chwili, żeby zadbać o siebie, wciąż nie wyglądałam tak tragicznie. Nierozczesane i dawno niepodcinane włosy, sięgały mi już do kolan. Rozpuściłam trzydniowe warkocze, dając włosom odpocząć przez jakiś czas. Było już trochę późno, a ja postanowiłam zrobić sobie przerwę od nauki i pozałatwiać inne ważne rzeczy.
Pierwszym celem było spotkanie klubu. Chociaż nieczęsto na nie chodziłam, dalej urzekała mnie przyjazna atmosfera, która tutaj panowała. Nie udzielałam się już spory kawał, jednak oni dalej przyjmowali mnie z otwartymi ramionami. Za każdym razem wyglądało, jakby dawali mi szansę na powrót. Wielokrotnie zaniedbałam obowiązki wobec nich, ale od dzisiaj planowałam to zmienić oraz być systematyczna.
Niestety, klasa była pusta, a ja nie chciałam wracać do pustego pokoju, w którym i tak pozostałaby mi tylko nauka. Usiadłam na parapecie w korytarzu, tak bardzo przeze mnie uwielbianym. Moja rozpusta trwała dosłownie chwilę, bo prędko chciałam uciekać, kiedy usłyszałam kroki zbliżającej się istoty.
Już byłam gotowa do wyjścia, gdy ów persona, z pokerowym wyrazem spojrzała na mnie.
— Czy w mieście znajdę jakąś dobrą cukiernię? — To odrobinę mnie zaskoczyło. Bo nie tak, że nie znam miasta dobrze. Czasami w nim bywałam, jednak jeśli chodzi o znajomość sklepów ze słodyczami, nie byłam w nich obeznana. 
Niby je kochałam, ale jeżeli chce się dostać dobre oceny, każdy powinien mieć świadomość wyrzeczeń.
– Coś by się znalazło, jednak zdrowszym wyborem będzie sklep warzywny. — Chciałam zażartować, liczyłam na jakąś szybką reakcję.
A on tylko patrzył.
Patrzył tymi lazurowymi oczami na moją zdezorientowaną twarz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis