— A więc zostańmy przy tym, że ludzie to po prostu chuje, ale najłatwiej zwalić na tych drugich — odparła cicho, bardzo cicho, z gorzkim uśmiechem na buźce, na co tylko się skrzywiłem, bo jednak nie powinna tak wyglądać twarzyczka tej uroczej, może nieco zbyt dobrej istotki. — Ale to mężczyźni łapią kobiety za cycki czy tyłek na ulicy, tutaj już musisz się ze mną zgodzić.
I tu się z nią nie zgadzałem.
Przecież nie tylko faceci byli świniami.
Sam niejednokrotnie byłem ofiarą molestowania ze strony kobiet. Zły wzrok, komentarze rzucane między koleżankami i specjalne napieranie na mnie w autobusie, nawet jeśli miejsca było w cholerę dużo.
— W sensie, nie jest to coś cudownego, ale prawdopodobnie po trzecim kieliszku będzie to najlepszy napój w moim krótkim życiu — odpowiedziała prędko na pytanie odnośnie alkoholu. Roześmiała się nawet, a ja tylko pokiwałem głową z delikatnym uśmiechem na twarzy. — Piłam lepsze rzeczy, ale zgaduję, że to po prostu pije się, aby się upić i zgubić wątek, prawda?
Wzruszyłem ramionami. Każdy pije z innego powodu. Jedni, żeby się odstresować, inni, żeby zapomnieć, kolejni, żeby po prostu podelektować się chwilą w trochę inny sposób. A jeszcze kolejnym to po prostu smakowało
Mrugnąłem leniwie, sięgając po tabliczkę czekolady, łamiąc ją i za chwilę wyciągając otwarte opakowanie w stronę nastolatki.
— Na osłodę życia? Tak to się mówiło?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz