sobota, 3 marca 2018

Wprowadzenie: Josh [3]

— Mi również miło, Foma Przewalski i to ja ciebie wprowadzę — oświadczył i odchrząknął, zabierając rękę — Spokojnie, nikt tu raczej nie ucieka ani się nigdzie nie spieszy, wszystko raczej powoli — mruknął, przeczesując dłonią włosy i parskając śmiechem. — Proponuję zostawić twoje bagaże w pokoju, a później przejść do szybkiej oprowadzanki po terenie szkoły, co ty na to? — zapytał, poprawiając okulary. Czyli nie tylko ja miałem problem ze spadającymi oprawkami. — W planie główny budynek ze stołówką i zahaczenie o kuchnię, ukradnięcie czegoś dobrego, biblioteka z naszym jakże cudownym i sławnym bibliotekarzem, a w tym czasie pewnie natkniemy się na dosyć dużo uczniów, o których coś ci tam mogę opowiedzieć.
Przytaknąłem głową, zgadzając się na taki plan, bo nic innego na razie nie pozostawało mi zrobić, niż tylko za nim podążyć. 
— Jak tutaj jest? Słyszałem wiele plotek i opinii na temat tej szkoły, ale wiadomo, że najpewniejsze źródło to zawsze osoby, które miały z tym styczność — zagadnąłem. — I mam podobny problem jeśli chodzi o okulary, więc wiem co czujesz — dodałem, poprawiając pasek od torby, który zsunął się deczko z ramienia.
A słyszało się wiele, bardzo wiele. Byłem potwornie ciekawy wszystkiego, a już zwłaszcza osób, które tutaj spotkam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis