poniedziałek, 1 stycznia 2018

12/10 [10]

— Bardzo, bardzo chętnie. Czekałam na to całą noc. Tylko nie nakruszmy zbytnio, nie chcę spać na okruszkach, a później z nimi walczyć, czyli wytrzepywać je z prześcieradła. To... Co oglądamy? Lub o czym gadamy, oczywiście, że jestem otwarta na propozycje — mówiąc to wciąż podchrupywała czipsy, przeciągała się, czy uśmiechała leniwie. Tak najzwyczajniej w świecie. Przeciągała "o", przebierała nogami wciśniętymi w reniferowe podkolanówki.
— Nie mam konkretnych pozycji — bąknałem, podpierając brodę na dłoni i przebierając w tysiącach plików, które pojawiały się tak właściwie znikąd, no bo kiedy zrobiłem niby folder zawierający memy o wilkokłakach? Nie przypominam sobie takowej sytuacji, ale najwidoczniej miała miejsce w dalekiej, haniebnej przeszłości. W końcu dobrnąłem do poszukiwanej perełki, mojego skarbu największego, który trzykrotnie spowalniał mój komputer, bo przy okazji pobierania się jednego filmu, dorzuciło się pięć pornosów, na które wyrzucenie byłem zbyt leniwy. Internet odpadał, buforowanie? A tfu z tym, zawsze zacina się w kulminacyjnym momencie, powiadam.
Kolejne chrupnięcie nad uchem. Zerknąłem na dziewczynę.
— Komedia? Komedia romantyczna? Czy może horrory, thrillery i inne tego typu beznadzieje. Bajki? Do wyboru do koloru, nawet jakieś dokumenty o blobfishach się znajdą. — Przeleciałem wzrokiem po jej sylwetce, doszukując się niuansików. Sięgnąłem do uda dziewczyny, gdzie koszula nocna odrobinkę za bardzo jej się podwinęła i poprawiłem ją bez większych ceregieli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis