sobota, 21 października 2017

Od Shioko, CD Vene

— Cześć, Shioko. Mam — odpowiedziała w końcu dziewczyna, posyłając lekki uśmiech. — Chcesz iść po nie od razu? Wybierzesz sobie — dodała, odkładając jakąś książkę.
— Co to za pytanie! Jasne, że chcę! — Roześmiałam się, w myślach widząc już rozwieszone na korytarzu zdjęcia Jamesa, który akurat wtedy pomylił kroki. No i trzeba było się upewnić, że nikt nie zapomni, że dziewczyna bez butów wracała również bez nich. Chociaż tutaj nie miałam pewności, czy aby na pewno chodziła do naszej szkoły. Równie dobrze mogła to być jedynie jakaś znajoma Hery, bo ta znowu prawdopodobnie znała całe miasto i najbliższe tysiąc kilometrów w każdą stronę. 
Poszłam za Vene w kierunku jej pokoju, w którym, swoją drogą, chyba byłam po raz pierwszy, a przecież uczyłam się tutaj już drugi rok. Szczerze mówiąc, rzadko wychodziłam poza bezpieczną strefę komfortu, bo nawet biblioteka zaczęła się buntować przeciw mnie i rzucać dookoła książkami, o czym wcześniej zapominała.
Ciemnowłosa otworzyła drzwi, a moją uwagę jako pierwsze przykuło biurko z rozłożonymi zdjęciami. Idealne miejsce. Dziewczyna podeszła pierwsza, ja za nią. Od razu zauważyłam wiele kompromitujących zdjęć, które najchętniej zaczęłabym sprzedawać.
— To chcę! — krzyknęłam, biorąc w ręce kichającego Jamesa. No masz, w końcu ci się odpłacę za twoje lenistwo. Pomijając, że gdyby nie to, to biegałabym teraz z tackami w jakiejś kawiarni... — Mogę, prawda? — uśmiechnęłam się, nachylając się trochę. Kosmyki różowych włosów z dwóch stron ograniczyły mi pole widzenia. Chwyciłam te z prawej strony z zamiarem umieszczenia ich za uchem, kiedy nagle zdałam sobie sprawę, że coś jest nie tak. — Chwila... Co to jest?! — Zapewne zabrzmiałam jak przestraszona owca, ale mogłabym przysiąc, że jeszcze rano włosów było tak z piętnaście centymetrów mniej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis