niedziela, 29 października 2017

Od Hanabi, CD Renee

— Hopecrafcie, a kim innym? Tylko do niego ty i połowa szkoły robi maślane oczka. Zresztą, nieważne, zignoruj mnie — odpowiedziała nieznajoma, właściwie dość chaotycznie.
— Ja... To nie ode mnie zależy — odpowiedziałam, uważając na słowa. Wyglądało na to, że miała coś przeciwko Jamesowi. Nie wiem, co mogło to być. Ostatecznie chyba była nowa, w szkole znajdowała się w końcu od zaledwie kilku dni albo tygodni. Zdążyła już go poznać? Rozmawiali chociaż raz? Jeśli nie, to oznacza, że ocenia go przez pryzmat opinii innych albo z odległości. Tak nie wolno.
— Nieistotne... — mruknęła jeszcze tylko, zbierając się do zwyczajnego odejścia. Ot tak, wrzuciła swoje trzy albo i pięć groszy, a potem miała zamiar odejść, jakby nigdy nic się nie stało.
— Nie, czekaj — zwróciłam się w jej stronę, sprawiając, że jednak się zatrzymała. Chciałam dowiedzieć się, czy znała blondyna wcześniej. Starzy przyjaciele z dzieciństwa? Może była para, hm? Może dzięki niej uda mi się zbliżyć do chłopaka...? Albo przynajmniej wiedzieć, na czym stoję? Ostatnią rzeczą, której chciałam, było zerwanie, lub zakończenie kontaktu z Jamesem. Zdecydowanie.
— Hanabi jestem. — Uśmiechnęłam się. — Znajomi mówią mi Hanka. A ty? — Zeszłam te dwa albo trzy stopnie i stanęłam dokładnie przed nią, wciąż się uśmiechając

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis