niedziela, 29 października 2017

Od Alexa, CD Shioko

Wszedłem do pomieszczenia bez problemu, jakiegokolwiek. Drzwi ustąpiły od razu po naciśnięciu klamki. Sala alchemiczna była otwarta, pytanie tylko, kto zostawił ją otwartą? Rozejrzałem się uważnie, ani żywego ducha, cisza. Podreptałem bez ogródek ku regałom, które calutkie zastawione były eliksirami, niektórych brakowało etykiet albo były rozmazane. Gdzie jest ten, którego szukam? "Wzrost włosów", "wzrost penisa" , czy "wzrost wydajności umysłu" powtórzył się co najmniej trzy razy każdy. W końcu znalazłem. Fiolka ze specyficznego, fioletowego szkła, starannie zatkana i z nową etykietką. Idealnie.
"Eliksir wzrostu ciała" .
Zgarnąłem w ręce szczyt aktualnych marzeń, po czym zagłębiłem się w sposób użycia. Przerażająca ilość skutków ubocznych, ale uważałem to za przesadę. Przecież nie rozerwie mi kości, będę pił powoli. Przedwczesne starzenie się, nagła śmierć, krwotok, owrzodzenia, bezpłodność. Bzdury, bzdury, bzdury! Nie może być tak źle.
Miałem już wychodzić i ucieszony zacząć misje wzrostu chwilę przed końcem roku, a w drugiej klasie być wysokim, dobrze zbudowanym i podobającym się Mińskiemu chłopakiem, ale olśniło mnie. Shioko, uczennica drugiej klasy Księżyca. Ciągle narzekała na swój wzrost, sporo osób szeptało o niej, jak o skrzacie, chociaż ja sam wysoki nie byłem, a rozmów brak na mój temat. Wróciłem więc do szafki, w końcu moja fiolka wystarczy jednej osobie. "Eliksir wzrostu - odwrotność", etykieta nieco rozmyta, ale co innego mogło to być? Różowowłosa będzie zachwycona, a ja zyskam sprzymierzeńca.
Wybiegłem z sali, nikt nie może mnie w końcu zobaczyć. I to nie była kradzież, ja tylko pożyczyłem . Wpadłem na nastolatkę obok sali Profesora Remusa, wcisnąłem jej fiolkę w ręce i uśmiechnąłem czarująco.
— Eliksir wzrostu dla czarującego skrzata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis