wtorek, 3 października 2017

Od Hanabi, CD James

— Wylosowało mnie z Dexterem, a akurat kilka chwil potem spiknął się z Fomą. Za ich zdrowie — powiedział chłopak, a potem charakterystycznie uniósł kubek. Dołączyłam się swoim.
— Uwielbiam cię! — Zaśmiałam się, obserwując, jak chłopak prawdopodobnie próbuje ostudzić swoją herbatę, bo w powietrzu dało się zobaczyć kilka maleńkich iskierek. — Swoją drogą, wylosowałam Aurelka — oznajmiłam, nie wiedząc, czy blondyn w ogóle kojarzy Pana PPPP. — Był miły, można się dogadać. No i słyszałam, że ktoś zrobił ci sporo zdjęć w czasie zabawy, chociaż to pewnie tylko plotka. — Upiłam łyk herbaty, przy okazji lekko parząc sobie język. Dawno nie piłam czegoś o tak wspaniałym smaku. Kolejny łyk. Pomijając motyle w brzuchu, których chętnie bym się pozbyła, naprawdę miło było siedzieć z Jamesem sam na sam. Jego głos miał bardzo przyjemny ton, chociaż również cisza nie przeszkadzała. Czułam się, jakbym znała go od zawsze. Świetny rozmówca.
— Odbiegając, widziałeś te brzydkie szczury, które opisywali w ostatniej gazetce? — zapytałam, krzywiąc się na myśl o wyłupiastych oczach i brzydkim, brudnym futrze. — Przepraszam. Za dużo mówię? — dopytałam, widząc jego minę. — Ja... Po prostu czuję się przy tobie bardzo swobodnie.
Hanabi, miałaś go nie przestraszyć... I nie zepsuć tego, co może kiedyś zaistnieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis