— Wszyscy będą się do egzaminów przygotowywać, szkoda głowy zawracać organizacją. Możemy po prostu zamówić co nieco z kawiarni i pizzerni jakiejś, ciastka, pizze, dowiozą nam wszystko, nie ma co po mieście z tobołami się targać. Szybką zbiórkę się zrobi i z tego powinno nam spokojnie wyjść, choćbyśmy grosze zbierały. Van i Hera mają spore mieszkanie, w razie czego u mnie można też, to wywalę Fomę z powrotem do pokoju Dextera na dwie doby, niech mają czas dla siebie. — Drgnęłam lekko na wspomnienie o parze z parapetówki. W sumie chciałabym ich wtedy zobaczyć. — Jak sądzisz? Plus, masz jakieś pomysły odnośnie samego przebiegu? Tematy do rozmów przyjdą same, ale lepiej jednak zaplanować, czy byśmy coś konkretnego porobić chciały.
— Myślę, że można pobawić się w te typowe rzeczy, hm? Szczerze mówiąc, pierwszy raz będę w czymś takim uczestniczyć, ale chyba te typowe zabawy bliskie gry w butelkę będą odpowiednie, hm? — zapytałam. — No i można też połączyć przyjemne z pożytecznym, bo podobno każdy lubi się malować. W razie czego ogarnąć filmy, jakieś horrory może. Albo komedie romantyczne! — Zaśmiałam się, chociaż sama nie przepadałam za tym gatunkiem. — A karty? Powspominać tak dzieciństwo... Pół życia z dzieciakami z osiedla grałam w różne takie gry stworzone przy pomocy kart. I koniecznie trzeba będzie ponarzekać na chłopców! — Posłałam Heather szeroki uśmiech. — Dziewczyny również! — dodałam jeszcze, zastanawiając się, czy trzeba to jakoś lepiej i dokładniej rozpisać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz