Rozmowa chłopaka zdawała się być pozornie wypranym z emocji dialogiem, a właściwie - takiej konwersacji się spodziewałem, tym bardziej, że i tak już pobłażliwie nagiąłem nieco zasady, usprawiedliwiając z góry dzisiejsza nieobecność chłopaka.
— Adam, w co ty się wpakowałeś — mruknąłem do siebie, ale Alex był na szczęście zbytnio zajęty wyrzuceniem z siebie coraz bardziej gorszącego słownictwa. Zmarszczyłem brwi, zdecydowanie trzeba będzie go tego oduczyć. Nie będzie mi to smarkacz psioczył i klął pod nosem, tym bardziej, że po swoim ma jeszcze mleko. Trzeba będzie zwrócić na to większą uwagę, ale na razie siedziałem cicho, wypełniając papiery i starając się nie zwracać uwagi oraz nie przeszkadzać w rozmowie.
— Gówna psiego, ładniej proszę. — Przewróciłem oczami, wpatrując się w Alexa i jego telefon. Cudownie, do kogo należał ten głos? Jeżeli dobrze kojarzyłem, to M.K.AP.1, niebieskoskóra abominacja, która wyjątkowo otrzymała możliwość studiowania na naszej uczelni.
— Gdzie szlajasz swoje wystostunkowane seksualnie dupsko? — Upiłem łyk herbaty, krztusząc się z zaskoczenia płynem — Zajęcia już się zaczęły. Jesteś u tego dup.., a nie to Dexter. U tego pedofila? Znowu cię zaliczył, co tym razem piliście? — Obrazoburczy język będzie najmniejszym problemem tego bachora.
— Zamknij ryj, kurwa. Albo chociaż gadaj ciszej. Już więcej ci nie ogarnę truskawek ze spiżarni. — Cudownie robi się coraz ciekawiej. Rozsiadłem się wygodnie, teraz już otwarcie przysłuchując się rozmowie dwóch uczniów.
— Spieprzaj. — Dobijaj siebie dalej, proszę bardzo.
— Sam spieprzaj, i nie przychodź z płaczem jak cię znowu dupa zaboli. — Ciche piknięcie wskazywało, że połączenie zostało zakończone. Wstałem, zaczynając powoli podchodzić do siedzącego na kanapie i wciąż zakopanego w kocu chłopaka.
— Czy chcesz mi o czymś powiedzieć? — zapytałem zimno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz