wtorek, 19 września 2017

[EP] Od Fomy, CD Dexter

– Nadal musimy pogadać – powiedział, dosyć oschle, co kompletnie zaprzeczyło zaciśnięciu jego rąk wokół mnie. Chyba zadrżałem. Tak mi się wydaje – I ustalić coś ogarniętego – dodał.
Pokiwałem głową, zgadzając się z Dexterem. Tak, trzeba ustalić jakiekolwiek zasady działania, nasze granice, co możemy, a czego nie. I trzeba zacząć rozmawiać. Zdecydowanie, bo daleko nie pociągniemy, trzymając się starego wyzwania "będzie jak będzie, miłość jest wieczna". Może i wieczna jest, ale dopóki się nic w to nie włoży, to długo związek nie przetrwa (idealny przykład - nasza dwójka).
– Musimy – powtórzyłem po nim. – Ale jutro, mam wrażenie, że teraz i tak dużo nie zdziałamy, zwłaszcza z alkoholem we krwi. – Uśmiechnąłem się pod nosem, kończąc picie wina.
Przeciągnąłem się, mruknąłem i prychnąłem, po czym uciekłem z rąk czarnowłosego, wychodząc poza zimny świat znajdujący się za kocem. Westchnąłem, drapiąc się po głowie.
– Będziesz chciał ręcznik? – zapytałem chłopaka. – Co prawda nie mam dla ciebie szczoteczki, tu będziesz musiał przeżyć. Ewentualnie guma miętowa lub palec plus pasta do zębów. – Wzruszyłem ramionami. – Co wolisz, co ci wygodniej. No i śpisz w samych bokserkach, bo ze swoim wzrostem raczej nie zmieścisz się w moje dresy i t-shirt. Kiedy ty przestaniesz rosnąć? – prychnąłem. Kto wie, może przynajmniej szybciej zacznie maleć i w końcu to on będzie nosić miano "kurdupla"?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis