Stałam tam jeszcze przez chwilę i wpatrywałam się w sylwetkę Formy, dopóki ten nie zniknął za zakrętem. Był… uroczy, chociaż zdecydowanie nie w moim typie. Znajomość z nim zapowiadała się dość ciekawie, sprawiał dobre wrażenie. Westchnęłam i spojrzałam na drzwi prowadzące do mojego pokoju. Wiedziałam już wszystko, więc przyszedł czas na rozpakowanie się. Rzekomo miałam mieć współlokatora. Nie chcąc ingerować w jej prywatność, lekko zapukałam. Wyglądało na to, że w środku nikogo nie było. Zwinnym ruchem nacisnęłam na klamkę i weszłam do pokoju. Był dość duży i liczył cztery łóżka. Jedno zaścielone i trzy puste. Wybrałam drugie z kolei i położyłam na nim walizkę. Usiadłam. Materac był niesamowicie miękki - dokładnie taki, jakie lubię. Na dodatek pachniał lepiej, niż wszystkie inne, na których zdarzyło mi się do tej pory spać. Najchętniej nie opuściłabym go już nigdy, jednak miałam ograniczoną ilość czasu. Niechętnie dźwignęłam swoje ciało i rozpoczęłam wyciąganie zawartości walizki. Jako pierwsza w moje łapki wpadła lekka bluzka, w której zamierzałam sypiać. Odłożyłam ją na bok i wstałam, aby uchylić okno. Mimo wszystko było mi za gorąco i zdecydowałam, że jednak założę tamtą bluzeczkę. W końcu lekcji już dzisiaj nie było, no i zawsze można się przebrać. Podniosłam w górę sweterek, który aktualnie miałam na sobie, po czym szybkim ruchem się go pozbyłam. W tym momencie ktoś wszedł do pokoju.
<Ktokolwiek? XDDD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz