– Bo Hea... Bo ktoś mnie o to poprosił. Czym się interesujesz?
Zmarszczyłem brwi, słysząc, jak chłopak się zacina, jednak powstrzymałem się od jakiegokolwiek komentarza. Prawdziwa gra dopiero co się rozpoczęła, a Dexter już zaczął wymigiwać się od odpowiedzi. Uśmiechnąłem się pod nosem, wchodząc przez drzwi, które mi otworzył.
Choć następne pytanie wydawało się zwyczajną chęcią dowiedzenia się czegoś o dopiero co poznanej osobie, mogło być równie dobrze rzucone by zwieść przeciwnika, wyłączając jego czujność. Na mnie jednak zadziałało to przeciwnie, wręcz stałem się jeszcze uważniejszy. Ktoś taki jak Dexter nie pytał się o byle rzeczy, by zdobyć byle jakie informacje. Rzucił na stół jakieś przekąski i postawił puszki z napojami gazowanymi, a następnie rozsiadł się na krześle. Usiadłem na na przeciwko chłopaka, opierając łokcie na blacie i pochylając się, by żadne ważne słowo mnie nie ominęło. Nagle, na twarz Dextera wypłynął chytry uśmiech. Zerknąłem na niego niepewnie, nie wiedząc, czego mam się spodziewać.
– Proponuję wprowadzić drobną zmianę zasad. Szybkie pytania, szybkie odpowiedzi. Powiedzmy, do dziesięciu sekund na zastanowienie się? – Zaproponował.
Parsknąłem śmiechem, nie dowierzając.
– Aż dziesięć? – Spojrzałem się na niego z politowaniem. – Pięć powinno wystarczyć z naszym "doświadczeniem", no chyba, że potrzebujesz więcej. – Mrugnąłem do chłopaka, opierając się pewnie o oparcie mojego krzesła i zakładając nogę na nogę. – Ale tak, podejmuję wyzwanie. – Wziąłem głęboki oddech. – Odpowiadając na twoje poprzednie pytanie, zanim weszliśmy do laboratorium, interesuję się fotografią i literaturą, czasami zdarzy mi się samemu coś napisać. No i gram na klarnecie, chociaż na to mam coraz mniej czasu. Lub chęci. A teraz przechodząc do kolejnego pytania. Masz rodzeństwo?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz