czwartek, 6 września 2018

Idziemy zaszaleć [2]

Dziewczyna zdecydowanie potrzebowała kilku chwil na przetrawienie mojego krótkiego monologu, ale wydała się zaakceptować podjętą bez jej wiedzy decyzję. No i dobrze, nie wiedziałam, czy miałabym siłę na przekonywanie jej, wciskanie w kieckę i robienie dobrej miny do złej gry, a Przewalska zdecydowanie tego potrzebowała. Wiedziałam, że niby miała tam kilku znajomych, kręciła się w końcu z Nivanem i Yamirem, ale przecież Nivek zwiał, gdzie pieprz rośnie razem z Hopecraftem, a Yamirek w moich oczach sam sobie z życiem nie za bardzo radził. W rezultacie zostawało grono ludzi bliskich, ale nieprzyjemnie dalekich, gdy przychodziło do wygadania się czy zwyczajnego, wspólnego ogarniania. Ott, nieraz wystarczające, żeby nie czuć się przez dwadzieścia cztery na siedem samotnym, ale to za mało, żeby rzucać się w wir wspólnych tematów czy zainteresowań. A ta cisza w piątkowy czy tam sobotni wieczór nadal zostawała tylko pustą ciszą. 
— Rozumiem, że nie znasz słowa “nie”? Bardzo chętnie się z wami zabiorę — rzuciła ostrożnie, wpuszczając mnie do pokoju. Wparowałam szybko, bez precedensu, rozglądając się po lekko zagraconym pokoiku, machając ręką. Jakbym u siebie nie trzymała z Dexterem większego burdelu w naszej dwuosobówce. — Przepraszam za ten cały bajzel, ale no… Sama widzisz.
— Cichaj, bo mamy robotę do wykonania. Będziesz wyglądać cudownie, w końcu się napijesz i pogadamy od serca, obgadując wszystkich chłopaków na uczelni. I dziewczyny. I zapoznamy cię z Miśką, więc będzie fajnie — celowo przeciągnęłam pierwszą samogłoskę o kilka sekund za długo — zatem do roboty. Za dwie godziny masz być ubrana, cudowna i w dobrym humorze na przekomarzanie się ze mną, musimy w końcu zakłady postawić czy Hera z Diaskro się zabiją, czy prędzej przeliżą. Poza tym zakaz zbierania materiału dowodowego, więc żadne zdjęcia do Fomy nie wyciekną, a ty może poznasz kogoś fajnego. W doborze stroju nie pomogę, ale mogę zawołać Diaskro, jakbyś potrzebowała pomocy w malowaniu — kontynuowałam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis