środa, 8 sierpnia 2018

Bo ćpanie jest dobre na wszystko [3]

Parsknąłem z dozą kpiny, gdy rozjuszony tur pierdolnął pięścią o ścianę, starając się jak najbardziej dobitnie ukazać światu swoje wkurwienie zaistniałą sytuacją. Ktoś mu porządnie nadepnął na odcisk, ugryzł w kutasa i strącił wieżyczkę z kart, bo nie wątpiłem, że musiał kiedyś to gówno układać.
Założyłem ręce na piersi, zerkając na tego zagubionego, a przede wszystkim poirytowanego, faceta, który zdawał się być gotów zrobić wszystko, byle wziąć i czy ja wyglądałem dokładnie tak samo? Oby nie, bo naprawdę zacznę zastanawiać się nad swoim trybem bycia i życia.
— Jeszcze mi powiedz, kurwa, że Kumar też nic nie ma — bąknął, na co pokiwałem głową, nie ściągając z ust uśmieszku. — Nie ma, prawda? Człowiek chce raz coś wziąć, wypalić cokolwiek i na chwilę odpłynąć, a tu, kurwa, oczywiście, że nie, pieprzę wszystko, Zbychu, na pewno nic nie wygrzebiesz? Wezmę prawie wszystko. Stało się coś, o czym w sumie nie chcę myśleć. I dlatego przyszedłem do ciebie. A ty nic nie masz. Podsumowując, nic na to nie poradzimy... Ale na pewno nic nie masz?
— Walsh, jakbym miał coś, co da się wziąć bez podziurawienia całego układu oddechowego, to bym ci dał, uwierz mi — rzuciłem z wyraźnym przekąsem w głosie, marszcząc się przy tym niemiłosiernie i zastanawiając, w jakie gówno wdepnął zagubiony chłopaczyna. — Mi też nie jest z tym wygodnie, do chuja pana, byłem na haju od dwóch lat, ty wiesz, w jakim szoku teraz jestem, kurwa, tu jest nudno — jęknąłem, przecierając ze zmęczeniem policzek. — Idź, kogoś przeleć, czy coś, adrenalina ci skoczy. Jak wy możecie tak funkcjonować na co dzień, nosz ja pierdolę.
Zerknąłem na telefon, który szybko zabrzęczał.
— Jaki, kurwa, cyrk, cała szkoła wypadła z teleturnieju, nawet Iver i D'Arc nic nie mają, świat się kończy, jedziemy na Stonestock, chuj, masz coś do posłuchania, powiedz, że znasz się na muzyce, odkorowania przy papierosku i Bee Geesach, ja pierdolę, Adam, oni rozpoczęli wojnę, jak można pojechać na wakacje po wakacjach, myślisz, że zapach lakierów do paznokci Fiony starczy — mruczałem, przebierając z jednej nogi na drugą i rozglądając się ze zdenerwowaniem po okolicy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis