środa, 9 maja 2018

Może w czymś pomóc? [0]

Plotki zdecydowanie szybko się rozchodzą.
Może nawet nie plotki, a raczej... dosyć cenne, a raczej ciekawe i interesujące mnie informacje. Bo przecież nie miałem tylko znajomych na uczelni, ba, wręcz była to tylko malutka liczba setna w całym morzu, może i oceanie. W praktycznie każdym miejscu, każdej godzinie i świecie (bez przesady, oczywiście). Bo przecież gdy zszedłem wtedy na dół, przy okazji mijając Nivana, który miał właśnie tę ciekawą personę wprowadzić, to zdecydowanie nie zrobiłem tego przypadkowo. Spojrzałem w niebieskie oczy, posłałem chłopakowi delikatny uśmiech i machnąłem ręką, aby następnie udać się w "swoją" stronę, czyli po prostu przysiąść na jakiejś pobliskiej ławce z książką w dłoni. I może dla niektórych wydawałoby się, że podchodzi to pod stalking, ale to przecież była tylko ciekawość, zainteresowanie i poświęcenie swojego cennego wolnego czasu na po prostu zapoznani się z nową osobą.
No i ostatecznie się pojawił, pan białowłosy, chyba najciekawsze stworzenie, które znajdowało się w promieniu dziesięciu, kto wie, może i stu kilometrów. Shell Asimov, jak już zdążyłem się wcześniej dowiedzieć i to niekoniecznie z dokumentów (które oczywiście również przejrzałem, nikt się nie spodziewał, prawda?). Szybkie przestudiowanie postury, zapamiętanie najważniejszych szczegółów, a następnie powolne powstanie z ławki, by tym razem już naprawdę udać się we własną stronę, bo przecież miałem swoje sprawy do załatwienia.
Aby już na spokojnie następnego dnia znaleźć go na korytarzu, pośród tłumu ludzi pędzących na lekcje, podejść z uśmiechem na twarzy i poprawić torbę na ramieniu.
— Może w czymś ci pomóc? — zapytałem, podchodząc bliżej. — Szukasz jakiejś klasy? Czy po prostu nie masz, co ze sobą począć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis