sobota, 3 marca 2018

Ważki oraz fioletowe włosy [1]

Drugi semestr zaczął się listem pachnącym piżmem, coraz większą ilością nauki i Krzysztofem w najlepsze zadomowiającym się oraz roztaczającym swój urok, zyskując coraz nowszych znajomych. Chyba mogłam przestać się martwić, jak żuczek zostanie przyjęty, czy go przypadkiem nie otrują, uznając, że po szkole pląta się jakaś plaga, i skupić się na innych rzeczach, od czasu do czasu głaszcząc owada po pancerzu. Mogłam z uśmiechem powiedzieć, że było dobrze. Do czasu.
Dziwnie mi się szło, czułam się, jakbym straciła błędnik, a równowaga stała się pojęciem obcym dla mojego organizmu. Każda pozycja wydawała mi się niewygodna, a brak znajomego ciężaru wprawiał mnie w niepokój. Wyobraźcie sobie Jaskra bez lutni, Krzysia bez jego włochatych łapek, Vene bez map, Hopecrafta bez zarostu, nosz niemożliwe. Gdzieś w myślach majaczyły mi formujące się nad moją głową chmury, z których miał lunąć deszcz albo grad. Zacisnęłam palce na ramieniu, gdzie powinien się znajdować pasek torby i przeczesałam spojrzeniem korytarz, jakby moja zguba miała się magicznie znaleźć. Wiedziałam, że prędzej czy później z którejś strony oberwę za zbyt głośne sprzeczki i wymachiwanie książką niczym groźnym orężem, ale miałam nadzieję, że jeszcze troszkę czasu mi zostało. No cóż, bycie optymistą zawsze dobre.
— Może mógłbym w czymś panience pomóc? — Mrugnęłam nieprzytomnie, odwracając głowę w stronę źródła głosu i podniosłam wzrok na niebieskie tęczówki. Bardzo ładne, niebieskie tęczówki. Mrugnęłam po raz kolejny, budząc się z letargu i odruchowo postawiłam krok do tyłu, pąsowiejąc. Palce mocniej wbiły się w ramię, okulary odrobinkę zjechały z nosa pod wpływem gwałtownego ruchu.
— Nie. Znaczy tak. Nie wiem. Może — plotłam się w słowach, spuściłam wzrok, czując jak policzki mnie palą, staję się mniejsza, a nerwowość pełznie do serca. Wzięłam głębszy wdech, poprawiając okulary i dopiero, gdy odzyskałam umiejętność składania jaśniejszych odpowiedzi, uniosłam wzrok, układając usta w uśmiechu. — Widziałeś może moją torbę? Beżowa z breloczkami ważek i karmelową kokardką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis