środa, 28 lutego 2018

Ponowne kwitnięcie [X]

Pytanie, które zadałem, było zapalnikiem dla potoku słów z ust dziewczyny, zdecydowanie. Od razu rzuciła propozycję, wiedząc, że nie będę w stanie się nie zgodzić.
— Co powiesz na to, że dasz mi się naherbatkować i podręczyć w towarzystwie mojego gadającego misia, który ostatnio warczy mi o ciastka i wczuwa się w Tron Quamalartu bardziej niż ja? — Jak mogłem zapomnieć o herbacie? To było oczywiste, że o niej wspomni. — I tak, ta część o misiu jest poważna, obraził się na Mińska za zakaz cukru i nawet alkoholu nie pije. — Vladdy i brak alkoholu? Ciekawe. Poza tym, hej! Adam widocznie był inny, zachowywał się zupełnie inaczej niż kiedyś i to nie był mój wymysł.
— Myślę, że to bardzo dobra propozycja i chętnie skorzystam. Masz nadal tę herbatę malinową? Była pyszna. Do tego możemy udobruchać Miśka ciasteczkami owsianymi. Podzieli się ze mną? Jak uważasz? — Bez skrupułów złapałem ją za dłoń i splotłem razem nasze palce. To nic złego, prawda? Uśmiechnąłem się szeroko i zacząłem kierować się do pokoju dziewczyny, a ona bez zastanowienia zaczęła iść za mną. To było miłe spotkanie, zapewne czeka nas równie miły dzień, a cały rok zapowiada się niesamowicie. Ilość gorących napojów, które wypiję, zapewne przekroczy normę, ale to będzie miłe przedawkowanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis