piątek, 23 lutego 2018

Laurki z chusteczek [8]

— Tylko nikomu nie powtarzaj, chyba lepiej jest, jak moja miłość do seriali egzystuje sobie po cichu — rzucił cicho, a ja zaśmiałam się w duchu. Akurat. Niech on nie myśli, że obędzie się bez powtarzania Herze i nowych plotek w gazetce. Z pewnością każdy chce wiedzieć, że nasz szkolny gentlemen uwielbia oglądać serial, i to jeszcze jaki. Nagle zostanie obrzucony z wszystkich stron przez dziewczęta, które zapraszają go do oglądania Mody na Skrzydła. Swoją drogą, to może być całkiem śmieszne. Osobiście nigdy nie należałam do grona fanek Hopecrafta, raczej z Herą się z niego śmiałam, więc wszelkie starania zbliżenia się do niego przez dziewczyny zawsze nas bawiły. — I już lecę sprawdzić popcorn — dodał, i poderwał się z kanapy, jakby parzyła.
— To który odcinek wybrałaś? — spytał, kiedy wrócił z popcornem i podał mi miskę z mniejszą połową.
— Pierwszy, wiem, że pewnie już go widziałeś, ale ja jeszcze w ogóle nie oglądałam tego sezonu — powiedziałam, przechylając do końca rumiankową herbatę, która wcale nie była taka rumiankowa i wsadziłam sobie garść popcornu do buzi. — A co ty mówiłeś o tym origami? — Zaśmiałam się. Czyżby blondyn również umiał układać serduszka z papieru? Doprawdy, szkoda, że Hera nie rozstawiła tu gdzieś kamer. Chyba że znowu o czymś nie wiem, czerwonowłosa była zdolna do wszystkiego. Tylko następnym razem może by mnie zawczasu wtajemniczyła w swoje plany?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis