poniedziałek, 22 stycznia 2018

Kawałek po kawałku [16]

Parsknął śmiechem na moją odpowiedź, a ja uśmiech odwzajemniłam, bo tak, była to komiczna przepowiednia, tym bardziej dla kogoś takiego jak ja. Blondyn zmarszczył czoło i ściągnął brwi, zastanawiając się chwilę nad własną odpowiedzią, a po chwili podniósł wzrok na mnie.
— Dexter dostał prośbę, że w sumie to mógłby tutaj dołączyć, a on samemu nie bardzo. Heather się nudziła, ja też, planowaliśmy oboje w Nervill zostać. Dex zorganizował akcję, postawił cały sekretariat na nogi, ale ostatecznie całą trójką tutaj wylądowaliśmy. Moja kolej na pytanie, jak wygląda twoja relacja z Nivanem? — zapytał, a ja uśmiechnęłam się, podnosząc brew i przekręcając głowę w bok. Oho, a cóż to, dlaczego takie zainteresowania cudzymi relacjami?
Uśmiechnęłam się.
— Wygląda bardzo dobrze, dziękuję za troskę — rzuciłam z błyskiem w oku, parskając śmiechem. — Bliska przyjaźń, wszystko jak najbardziej w porządku. — Odchrząknęłam, poprawiając się na stole, bo zaczęło robić się mi niewygodnie, a po chwili zajęłam się zaplataniem warkocza na lewym boku, bo jednak coś z dłońmi zrobić musiałam, tak po prostu. — Nadal wisisz mi odpowiedź na pierwsze pytanie — stwierdziłam, bo do głowy doszło, że przecież nie odpowiedział, a odpowiadać na pytania trzeba. W końcu takie zasady. — Co do kolejnego pytania, z czego składa się twoja maść do rąk? — zapytałam, pokazując zęby w szerokim uśmiechu. Bo w końcu musiałam się tego dowiedzieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis