sobota, 23 grudnia 2017

Diabeł ucieka zachodem [17]

Dziewczyna zaczęła się rozbierać, a ja odwróciłem nieporadnie wzrok. Wolałem zostawić jej jednak odrobinę prywatności, zresztą nie wiedziałem, jak daleko zamierzała się posunąć, a jakiekolwiek ukradkowe spojrzenia w jej kierunku w aktualnym momencie, sprawiłyby, że poczułbym się jak pedofil. Już nie wspominając o tym, że Foma, gdyby kiedykolwiek się dowiedział, zabiłby mnie mocno i boleśnie. 
— Jeżeli wyjdzie to poza naszą dwójkę, mówię tu też o Fomie — zaczęła dziewczyna zimno — to obiecuję, dowiem się o tym. Bardzo szybko. I nie ręczę wtedy za moje słowa, swoje działania i inne rzeczy, które mogą się tobie przydarzyć.  — Skinąłem głową, tajemnica za tajemnicę. Ostatecznie załatwienie Przewalskiej nie było czymś trudnym, ale z drugiej strony układ przedstawiał się uczciwie. Ja też wolałem nie paradować ze świadomością, że każdy wie, co się wyprawia z moimi cholernymi dłońmi. 
— Przepraszam, brzmi to beznadziejnie — stwierdziła i wróciła do odsłaniania się. 
— Ciągnie się od łopatki do kolana. Tyle — westchnęła i rozpuściła włosy. — Głęboka, źle zagojona, bo dobrze zagoić się nie mogła. — Zastanowiłem się przez moment, rozważając wszystkie za i przeciw. Przewalska mnie zabije. Przewalski mnie zabije. Ale z drugiej strony, może warto spróbować? 
Odchrząknąłem, zanim niepewnie zabrałem głos.
— Jestem... — idiotą, bęcwałem, luzerem — kiepskim chirurgiem plastycznym. I ratownikiem medycznym. I lekarzem. I psychologię. Ale jak już jesteśmy przy dawaniu sobie rad i nie wrzeszczeniu na siebie, to powinnaś poszukać arianina. I wiem, nazwa brzmi kijowo, niczego o nich nie znajdziesz, ale z całego serca, polecam ci się Mińska podpytać. Ma jakieś kontakty ze swojej strony gatunku, z tego co wiem, a oni się bardziej specjalizują w leczeniu, niżeli jak moja strona w magii. To taka sugestia. — Odchrząknąłem jeszcze raz, stwierdzając, że i tak już za dużo powiedziałem, zbyt wiele niedomówień, zbyt wiele pytań bez odpowiedzi, ale również nazbyt wiele wskazówek, niewłaściwy dobór słów, cholera. — Jakkolwiek, polecam leczenie psychiatryczne. — Szlag, źle to zabrzmiało. — Znaczy konsultację! — poprawiłem się szybko. — To raczej bardziej psychiczna bariera, niż fizyczna. — Z kompleksami znaczy się, ale nie musiałem już tego mówić głośno. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis