wtorek, 31 października 2017

Od Pel, CD Alex

Koniec roku, ostatnie godziny zanim opuszczę teren kampusu i zacznie się podróż, objazd i nadrabianie czasu w Azylu. Stwierdziłam, że wypadałoby się pożegnać i przy okazji wypytać o adresy, to może list albo pocztówkę bym wysłała? Dobra motywacja do zaczęcia pisania, eww.
Upewniwszy się, że wszystko spakowałam, zeszłam na dół, przeskakując co kilka schodków, żeby szybciej znaleźć się na dole i zacząć poszukiwania osób, z którymi powinnam uciąć ostatnią w tym roku szkolnym rozmowę. Z tego co wiedziałam, to Heather zwinęła się wcześniej, było mi trochę przykro, że nie udało mi się z nią wymienić paru słów, ale pocieszałam się myślą, że spotkamy się w następnym roku. Przynajmniej mam nadzieję, że mama mnie puści na następny rok i nie zamknie w domu ze zmartwienia, że sobie coś zrobię.
Rozejrzałam się za znajomą, niebieską główką i uśmiechnęłam się promiennie, zmierzając ku Hortensji skocznym krokiem, ale najwidoczniej nie tylko ja chciałam z nim porozmawiać, ponieważ wraz ze mną zatrzymał się jakiś chłopak. Cudem niższy ode mnie chłopak, prawdopodobnie z tego samego rocznika, co Aurelek, bo nie przypominałam sobie, żebym go tutaj przedtem widziała. Może to ten sławny Alex?
— Cześć — przywitałam się niepewnie, splatając dłonie za plecami i najpierw uśmiechnęłam się do Hortensji, a potem do nieznajomego. — Em... Jestem Pelagonija, miło mi — dodałam, kłaniając się lekko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis