Malutkie kłamstewka, delikatnie znaczące się w oczach i na twarzy dziewczyny. Krótkie skrzywienie, mimo utrzymywanego uśmieszku, błysk w zwierciadle duszy. Ściągnąłem brwi, usilnie starała się ukryć szarpiące nią emocje, skutecznie dla ludzi, z całkowitym fiasko dla czułego nosa, który szybko wyczuł odór stresu, który towarzyszył fałszywym informacjom.
Słaby uśmiech na pytanie, które, mimo statycznego wyrazu twarzy, przesiąknięte było nutką troski i niepokoju o zdrowie i bezpieczeństwo drugiego istnienia.
— Nie kłam. — Zignorowałem całkowicie ostatnie pytanie dziewczyny, wracając do zamkniętego na siłę, tematu wyjazdu. Nastolatka drgnęła, mina delikatnie zrzedła, a ja nie zamierzałem spuścić z niej wymagającego i nieco karcącego spojrzenia, za którym kryły się litry empatii, co do sytuacji blondynki. — Rozumiem, że przeżywasz nie najlepsze chwile, ale kłamstwo nie pomaga. Na przyszłość, z własnego doświadczenia ci powiem, żebyś spuszczała parę, nieważne jak dużo by jej nie było i jakim trudem by się to nie wydawało. W końcu, od tego też tutaj jesteśmy. Żeby po prostu z wami pogadać, w cztery oczy, jak człowiek z człowiekiem, ignorując to, że możemy wstawić wam kilka nic nieznaczących ocen. — Krótki monolog bez ładu i składu, prawdopodobnie wcale nie pomagający nastolatce, ale tego wymaga system oświaty. Co za beznadzieja. — Co do pełni, nie martw się, przeżyłem bez empatów pół życia, kolejne pół też się uda... — Uśmiechnąłem się słabo, uznając, że będę tęsknił za przymkniętymi powiekami, oazą spokoju i dotykiem ciepłej skóry. Będę wzdychał za jej zapachem, za gorącym oddechem na karku i twarzy. Będę dotykał aksamitnego obicia, zdając sobie sprawę, że nie może równać się z miękkim, rumianym polikiem.
Zauroczyłeś się, Amadeuszu?
Bez wahania odpowiedziałbym krótkim "może".
Temat się kończył, dobiegaliśmy do mety, znaczącej definitywny koniec.
— Uważaj i dbaj o siebie. — A ja poczekam. W spokoju i ciszy, by w razie czego dosłyszeć szum oceanu. Z szeroko otwartymi oczami, by w razie czego dostrzec wpływające na horyzont słońce. Poczekam.
Na nią warto czekać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz