poniedziałek, 11 września 2017

Od Heather, CD Hanka

— James — mruknęła, nadal mnie nie puszczając. — On... Podoba mi się... 
Dziewczyna zatopiła się w we własnych myślach, a ja już wiedziałam, że jest stracona. Gdybym mogła ukradkiem westchnąć albo przewrócić oczami - zdecydowanie zrobiłabym to. Nic dziwnego, ten problem miała przynajmniej połowa populacji tejże szkoły, a zdecydowana mniejszość wiedziała, co powinna z tym zrobić. Już nie mówiąc o fakcie, że James był... miły. Po prostu miły. I wiele ludzi interpretowało to na różne sposoby, nawet jeżeli chłopakowi ewentualny bliższy kontakt nigdy nie przeszedłby przez myśl. 
— Wiem — mruknęłam miękko, głaszcząc powoli dziewczynę po plecach. Chwilę później odsunęłam się od niej na niewielką odległość, starając się nawiązać z zapłakaną małolatą kontakt wzrokowy. — Dlatego myślę, że pora zmienić miejsce naszego ogarniania, zanim James wyskoczy zza korytarza, bo on, to nawet z lodówki czasem dałby radę — prychnęłam, złapałam dziewczynę za rękę i skierowałam się w kierunku jednej z sal lekcyjnych, która obecnie była zamknięta. Cóż, bycie w samorządzie ma swoje plusy, a jednym z nich był dostęp do większej liczby pomieszczeń w szkole niż przeciętny uczeń. Posadziłam zapłakaną dziewczynę na krześle i kciukiem starłam resztki rozmazanego makijażu z kącika jej oczu. Wodoodporne tusze do rzęs życiem. 
— To teraz na spokojnie i jeszcze raz — mruknęłam, klękając przy niej. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis