wtorek, 19 września 2017

[EP] Od Dextera, CD Foma

Foma wypuścił powoli powietrze z płuc, oderwał swoją głowę od mojej klatki piersiowej i spojrzał mi wo czy.
— Mam trzy propozycje. Pierwsza to idziemy się bale bawić i znosimy przy tym natrętne spojrzenia innych ludzi. — Skrzywiłem się mimowolnie, ledwie chwilę temu wygoniłem tłum ludzi przeszkadzający mi w spokojnym dogadywaniu się z Fomą, ogarnianiu wszystkiego i w miarę sensownej kontemplacji tego drobnego ciała, które jeszcze bardziej schudło w wyniku naszego rozstania. Koniec z kawą, fakt, ale znowu nie aż tak bardzo chciało mi się wracać na przyjęcie, do wrzasku i ludzi, gdy ledwie nawiązałem ponownie delikatną nić porozumienia z chłopakiem. 
— Druga, przenosimy się do baru, by napić się czegoś mocniejszego —  ciągnął niezrażony moim lekkim odlotem chłopak. Skrzywiłem się jeszcze mocniej, zeszliśmy się już raz po alkoholu, wystarczy. Tym razem dopilnuję, żeby każde z nas pamiętało każdą sekundę tej nocy. — Lub trzecia, dla mnie zdecydowanie najmilsza, idziemy się schować do mieszkania Heat, chowamy się pod kocem z lampką wina w dłoniach i oglądamy idiotyczną komedię. — Odwzajemniłem porozumiewawczy uśmiech chłopak, to mi się zdecydowanie podobało najbardziej. —  Ale propozycja druga i trzecia dopiero po przekazaniu komuś opieki nad Wandzią, bo to dziewczę w drodze powrotnej zabije się na tych swoich obcasach.
— Proponuję Herę albo Heather, bo pierwsza ma dostępne łóżko, a drugiej trzeba szepnąć, żeby nie wracała dzisiaj. Nie skończyliśmy jeszcze rozmawiać — mruknąłem miękko. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis