niedziela, 27 sierpnia 2017

Od Vene, CD Hanabi

Gdy dotarłyśmy do miasta, potarłam ręce, żeby wykrzesać choć trochę ciepła i poszerzyłam uśmiech na reakcje dziewczyny. Co prawda większość czasu minęło nam w milczeniu, ale przynajmniej miałam okazję przyjrzeć się bliżej pierwszorocznej i jakoś się rozruszać.
— Stragan ze zwierzakami, nie dotykaj niby wypchanego ptaka, bo stracisz palce. Namiot cyganki, nie dotykaj kuli, bo dostaniesz po łapach. Stragan z nietoperzami, jeden z nich to sprzedawczyni. Stragan z fiolkami, większość ma nieznany efekt, więc na własne ryzyko — mówiłam i wskazywałam poszczególne stragany, rozglądając się, po czym wyciągnęłam mapę. Te z kuraletu mnie denerwowały, więc wolałam swoje własne, niektórych przyzwyczajeń nie da się zmienić. — Mówiłaś, że chciałaś pójść do księgarni, prawda? — W odpowiedzi otrzymałam skinięcie głową od Hanabi, więc zeskanowałam wzrokiem mapę, po czym podsunęłam ją bliżej ciemnowłosej.
— Najbliżej jest księgarnia Biały Kruk, chociaż jeśli wolisz coś tańszego, to sugeruję antykwariat, który znajduje się tutaj. Dobre książki, w świetnym stanie, przyzwoite ceny — wymruczałam, wskazując palcem i rysując nim odpowiednie ścieżki, którymi dziewczyna mogła dojść na miejsce. — Oczywiście, jeśli chcesz, to sama się rozejrzyj, ale niektórych miejsc lepiej unikaj. — Zmarszczyłam brwi i zmrużyłam oczy, po czym zwinęłam mapę i wyciągnęłam w stronę Hanabi.
— Co prawda nieco pokraczna, ale jeśli umiesz z niej czytać, to proszę, weź. Wolałabym, żebyś się nie zgubiła. — Uśmiechnęłam się lekko do niej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis