czwartek, 31 sierpnia 2017

Od Kyo, CD Hannah

Kolejny dzień bez Wandy.
Ostatnio próbowałem znaleźć sobie nawet jakąś dziewczynę, z którą mógłbym się chociażby przespać. Jakaś czarnowłosa zwyczajnie odmówiła, a od fioletowowłosej dostałem w twarz. Zdecydowanie nie było tutaj tak łatwo, jak wcześniej. Kiedyś wystarczyło przejść się przez miasto, a dziewczyny same przychodziły, wręcz błagały, żebyś z którąś się przespał. Głupie, naiwne, puste i łatwe, ale właśnie tego teraz potrzebowałem. Głupia szkoła z ponadprzeciętnymi osobami, które mają mózg.
Równie dobrze mógłbym zapytać faceta, ale raczej żaden z uczniów szkoły nie wyglądał na głupka, który da się wykorzystać. Ewentualnie Cesare, ale ten znowu był aż zbyt głupi. Przypuszczam, że nawet by nie zrozumiał...
Wtedy zobaczyłem kogoś idącego w moją stronę. Dziewczyna. Ciemnowłosa, niby niewysoka, ale również nie mierzyła stu czterdziestu centymetrów. Ładna, kształtna. Kogoś takiego potrzebowałem. Szkoda tylko, że nie miałem siły ani ochoty, żeby się odezwać. Pewnie słyszała już o sytuacji z Wandą. Pewnie też mi odmówi. Pewnie jest kolejną trudną sztuką. Jednak, o dziwo, nie przeszła obok mnie z obojętną miną. Zatrzymała się, uśmiechnęła.
– Mógłbyś mi pokazać gdzie jest oranżeria? – zapytała, nadal z uśmiechem na ustach.
– Nie – odpowiedziałem, uśmiechając się równie szeroko. - Za to mam dla ciebie inną propozycję.
Jak nic. Wyrzucą mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis