sobota, 19 sierpnia 2017

Od Aurelka, CD Jaśmin

Po usłyszeniu epitetu "nauczanie domowe", zacząłem rozmyślać głównie nad jedną sprawą? Czy to znaczyło, że dziewczyna jest zamożna? Możliwe, że tu to norma. Kiedyś będę musiał się dopytać.
— Wszystko w porządku? — spytałem, gdy dojrzałem niepokojące zachowanie dziewczyny. Zakrywanie ust, lekko skrzywiona mina. Natychmiastowo się uspokoiła, w pewnym stopniu, jednak nie spojrzała na mnie, a ogarnęła wzrokiem wszystko, poza mną.
 — Mam lekkie problemy z oddychaniem, to wszystko — mruknęła, jednak miałem wrażenie, że zwraca się do powietrza, no, może ducha, którego nie przyszło mi dojrzeć, a nie do mojej osoby.
Astma? Ataki paniki?
Oczy zawisły na smoku, by po chwili skierować się na mnie, na chwilę, nieco nieśmiało, ale jednak.
Słowa o szkole i zaproszenie na herbatę nieco podniosły mnie na duchu i załagodziły demony harcujące po moim umyśle. Jeśli większość ludzi tu jest taka jak ona, czy James, to chyba wytrzymam te lata, nawet jeśli spędzę je w towarzystwie docinek tego nieznośnego dupka, Alexa.
 — Z chęcią skorzystam — odparłem szczerym uśmiechem. — Może przekonasz mnie do innych gatunków herbat. Tak właściwie nie piłem nigdy innej, jak zielonej. No, nie licząc tych z torebek do zaparzania ekspresowego. — Spojrzałem na nieco smętnego smoka. — Jeśli mogę spytać... Skąd go masz? — rzuciłem nagle, nie spuszczając oczu ze zwierzęcia, a ten nagle zawiązał ze mną kontakt wzrokowy. Nie wyglądało na to, by któryś z nas odpuścił. Czy ja właśnie pojedynkuję się na spojrzenia z magicznym stworem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis