niedziela, 9 lipca 2017

Od Heather, CD Nico

– Strzelba mówisz? – zapytał, podnosząc prawą brew. – Może chcą założyć klub strzelecki? – zażartował i parsknął nerwowym śmiechem. – A tak serio mówiąc, to chyba trochę... dziwne? Nie powinniśmy tego zgłosić dyrektorowi? Sekretarce? Nauczycielom?
– To że ktoś robi sobie jaja? – spytałam, powtarzając jego gest. Odsunęłam się nieco bardziej do ściany, pochylając się nieco w stronę chłopaka. – Równie dobrze ktoś może wywijać nam żart. Rozmawiałam zresztą o tym z Pel, bo wnioski pochodziły od jej brata i raczej nie powinno być z tym problemu. Raczej. Chociaż wolałabym żeby zaczął przygotowywać się do egzaminów końcowych, aniżeli zaśmiecał nam skrzynkę. Tym bardziej, że jeszcze wnioskami o rozszerzenia oberwiemy  – jęknęłam, na wpół z rozbawieniem, na wpół cierpiętniczo. O, tak. Widmo zarówno egzaminów końcowych, jak i rozszerzeń na drugi rok spędzało mi sen z powiek. W myślach już widziałam dezaprobatę matki po przejrzeniu wybranych przeze mnie przedmiotów. Alchemia to zło wcielone, niezależnie od tego, co ona myśli na ten temat. I zdecydowanie trzeba było zacząć chociaż częściowo ogarniać wakacje. Albo ich brak. Albo w końcu odpisać na zalegające w szufladzie niewygodne listy. Nioch, po takim czasie już by wypadało. 
– A jak tobie idzie? Rozszerzenia wybrane? – spytałam chłopaka, wracając myślami do rzeczywistości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis