sobota, 8 lipca 2017

Od Heather, CD Nico

– Hej, Heath.  Co u ciebie? Jak się czujesz? Czyżby szykowały się kolejne papiery do podpisywania? Łuhu – powiedział optymistycznie. – Uprzedzając, dzisiaj Fred. – Parsknęłam śmiechem, przewracając oczami.
– Fred, bez obaw, na razie masz spokój. Zaczęłam bezczelnie i całkowicie bezprawnie wykorzystywać biedne, umęczone dusze do pomocy w wypełnianiu papierologii – odparłam z rozbawieniem. Mina chłopaka wskazywała, że coś tu chyba jest nie halo i najprawdopodobniej musiałam mieć halucynacje z niedożywienia albo braku snu. Ostatecznie oboje zdawaliśmy sobie doskonale sprawę, jak bardzo bezsensowne niekiedy były to arkusze. Ja rozumiem rozpisać bilans na semestr. Nawet na miesiąc rozumiem. Ale żeby na tydzień?! Aktualizacje w kartach uczniów należało co trzy dni redagować, sprawdzać i podbijać. Nawet przelewy kieszonkowego zapewnionego z funduszu ufundowanego przez cesarza zależały od nas. I jak tu żyć, gdy trzeba co tydzień wypełniać dodatkowe czeki, przesyłać odpowiednie dane do banku i ogarniać skomplikowany system weryfikacji danych. Tylko w tamtym miesiącu nie przepuścił mnie trzy razy, bo nie zgadzały się moje wirtualne odciski palców. Noż, bez jaj!
– I że oni tak sami z siebie? – spytał Nico/Fred/Dowolne inne imię w losowe dni tygodnia z niedowierzaniem. Pokręciłam z niezadowoleniem głową.
– Nie ma tak łatwo. Oficjalnie grzecznie zostali wyłonieniu z puli. W praktyce mam wrażenie, że James ich po prostu ładnie poprosił. Bardzo, bardzo ładnie poprosił – jęknęłam głośno, tupiąc pantoflem o podłogę. –  Za co jeszcze muszę mu zmyć głowę, ale na razie po kolei. Uwierzysz, że miejscowa Cyganka wysłała nam niepokojące zawiadomienie? "Widzę strzał i polowanie w swojej kryształowej kuli, a ostatnio zjawił się u mnie Jelonek...", aż zacytuję! – prychnęłam pod nosem, przeczesując palcami kosmyki włosów. – O dziwo otrzymałam już trzecią prośbę o wydanie lub dofinansowanie strzelby. To nie powinno skończyć się dobrze – wymamrotałam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis