Shioko zaczęła coś odpierdalać. Złapała kociaka, wzięła jednego z tych różowych cholerstw na ręce i zaczęła obscenicznie tulić, co patrząc na jej wielkie cycki mogło wyglądać nieco dziwnie. Osobiście polecałbym jej wydostać zwierzaka z pomiędzy pewnych elementów ciała, bo zaczynało to przez moment wyglądać na zoofilskie porno. Całe szczęście, kot zniknął w niezidentyfikowanych okolicznościach, po prostu rozpływając się w powietrzu, po pacnięciu łapką o nos dziewczyny. No, co kto woli. Rozejrzałem się po jej umyśle, szukając jakichkolwiek punktów zaczepienia.
— Am... Tak ogólnie, to jak trafimy do tego konkretnego wspomnienia? Wolałabym, żebyśmy nie zabłądzili, bo jest tu dużo rzeczy, o których jednak nie chcę nikomu mówić. — Wzruszyłem ramionami. — To twój umysł, ty powinnaś nas podprowadzić. Wyobraź sobie co się wtedy działo, a wszystko stanie się o wiele bardziej realne. W praktyce wspomnienie będzie oparte tylko na twoich wrażeniach z przeszłości, ale umysł nieco to podkoloryzuje. Domaluje brakujące fragmenty widoku z innych kątów, skleci z innych wspomnień i inne dziwne rzeczy, to nieco skomplikowane jest. — Zignorowałem co ciekawszą zawartość kilku szuflad, które zaczęły wyskakiwać przez stres, idealnie widoczny na twarzy dziewczyny. — Spokooojnie, mamy czas — powiedziałem z rozbawieniem. — Skoncentruj się, przypomnij sobie konkretnie, co wtedy czułaś, a ja dodatkowo wzmocnię wspomnienie — powiedziałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz