niedziela, 11 czerwca 2017

Wprowadzenie: Reska

Rozejrzałam się wokoło, szukając jakiegokolwiek punktu zaczepienia, zanim wróciłam do czytania książki. Ostatecznie sama mogłam pozwolić sobie na chwilę lenistwa, żeby móc w spokoju pomarudzić później ponownie chłopakom. Aktualnie nie było aż tak źle, był piątek, a uwinęłam się już z wszystkimi papierami godzinę temu, w weekend ich liczba nie zwiększała się jakoś astronomiczne, czyli istniała szansa, że może w końcu wyjdziemy na czysto. Złudne nadzieje, wiedziałam doskonale, że skarceni przez Fomę panowie zawiną się zaraz, jak tylko oczy chłopaka znikną z ich pól widzenia. ale w sumie... Nie było aż tak źle. Zastanowiłam się przez moment, czy mam bardziej niecierpiące zwłoki sprawy w planach, ale aktualnie zostawało jeszcze wprowadzenie jakiegoś nowego ucznia, który jeszcze nie zawitał, ale na wszelki wypadek rozejrzałam się jeszcze raz. To były ostatnie słonecznie dni, zaczęliśmy praktycznie wchodzić w porę deszczową, dlatego w spokoju rozsiadłam się wygodnie pod drzewkiem z najnowszą książką. W końcu, mając chwilę dla siebie, mogłam ogarnąć zaległości z lekturami szkolnymi. Co prawda poezja elfów nigdy nie należała do mojej ulubionej, ale przynajmniej stanowiła jakąkolwiek odskocznie od suchych formułek regulaminów i sprawozdań. 
– Co czytasz? – Czyjś głos wyrwał mnie z zamyślenia, a ja mimowolnie podskoczyłam, unosząc twarz w górę. Przyjęłam wyciągniętą w moją stronę dłoń i chwilę później otrzepywałam szkolną spódnicę z kurzu.
– "Tomik dla nieznajomej" – odpowiedziałam szybko, przyglądając się chłopakowi. Wyglądał na skrzyżowanie futbolisty z koszykarzem, ale miał przy tym nieco nierozgarnięty, za to miły, uśmiech. – Reska Haverfield? Jestem Heather Williams, będę cię dzisiaj wprowadzać do szkoły, miło mi cię poznać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis