— Nie trzeba, mam maść odpowiednią w pokoju — odmruknęła i przysięgam, uciekła na chwilę ode mnie wzrokiem, a mnie prawie wmurowało, wybiło z rytmu, bo nie spodziewałem się takiego spokoju po nastolatce. Tej nastolatce. — Poza tym, chcesz być piękną, musisz cierpieć. Wy sobie włożycie surducik, naoliwicie wąsa w typie Hopecrafta, wyperfumicie się szczurzym potem i jesteście załatwieni, wiesz ile zajmuje poprawne ułożenie tych włosów według ostatniego krzyku mody? — zapytała się z oburzeniem, a ja parsknąłem śmiechem i pokręciłem z niedowierzaniem głową. — Rozumiem, że Adamki mają mniejsze problemy ze znalezieniem odpowiedniego środka rozładowania emocjonalnego niż przeciętna jednostka, ale wybacz, idę poszukać mojego wspaniałego księcia z bajki, który nie będzie miał problemów z wypieprzeniem ze mnie dzisiaj moich problemów. Chyba po prostu potrzebuję zniżyć standardy. Hej, nie wiesz może gdzie znajdę Oakley`a?
Zmrużyłem oczy, słysząc nagły potok słów z jej ust i pochyliłem się nad dziewczyną trochę bardziej, nie kryjąc swojego zainteresowania.
— Oj, nie traktuj siebie jak dziwki, Ophelion, a przynajmniej, błagam, nie udawaj jej — syknąłem, po czym westchnąłem ciężko i wyprostowałem się. — Przysięgam, seks to nie jest lek na wszystko, a sama pewnie wiesz, że w trawie kryje się trochę węży, które chętnie skorzystają ze słabości — mruknąłem i posłałem dziewczynie cieplejszy uśmiech.
Przed chwilą nabawiła się przeze mnie siniaka na nadgarstku, a teraz pouczałem ją o dorosłym życiu, podczas gdy sam miałem ledwo dwadzieścia dw... już trzy na karku.
— No i niby komu masz udowadniać, że jesteś piękna, nadwyrężając zdrowie? Sobie? — prychnąłem. — Nie jestem głupi, Ophelion, a ty się jeszcze przejedziesz na niejednym facecie, więc nie rób sobie niepotrzebnej krzywdy, gdy już jesteś ładna. — Przerwałem na chwilę i przeciągnąłem się z westchnięciem. — Wracając, co się stało, dlaczego płakałaś i czy mogę wynagrodzić ci jakoś ten nieszczęsny nadgarstek. I nie, nie wiem, gdzie aktualnie przebywa pan niebieskie włosy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz