wtorek, 15 sierpnia 2017

Od Dextera, CD Loretta

Zły ruch, dziewczyna zdawała się denerwować moim pytaniem, w jej ruchach widoczna była niepewność i drobne... zażenowanie? Poprawiła włosy, palcami lewej dłoni zastukała o biodro, jakby od niechcenia i najprawdopodobniej całkiem nieświadomie. Tyle stresu, jednym głupim pytankiem. Uśmiechnąłem się, starając się dodać jej otuchy. To nic złego nie mieć kręgu zainteresowań. 
– Cóż, bardzo lubię oglądać chmury... – powiedziała. – A ty? – Zastanowiłem się chwilę nad odpowiedzią, stwierdzając, że w sumie nie mam co ukrywać, no, może z drobnym pominięciem mojej miłości do wszelkiego rodzaju gierek psychiczno-społecznych, polityki i innych rzeczy, które zwiastowały niekoniecznie dobry wizerunek wiceprzewodniczącego. – Eliksiry. Prowadzę Klub Młodych Alchemików – odkaszlnąłem – choć sporo osób nazywa nas klubem młodych alkoholików, ale zapewniamy, że nie pędzimy dziwnych, nielegalnych substancji – wyrecytowałem. – A przynajmniej nie w ilościach, o które nas podejrzewają – mruknąłem cicho pod nosem, poszerzając uśmiech. – Niedługo zaczniemy nabór, więc zapraszamy na spotkanie wstępne w przyszłym tygodniu. Poza tym, reszta klubów też będzie ogarniać, jestem pewny, że znajdziesz coś dla siebie. I zaufaj mi, nie idź do kółka dziennikarskiego, Hera praktycznie morduje swoich podopiecznych – podsumowałem, mając w głowie obraz Fomy, dychającego na ochłapach kofeiny we krwi. Nadmiar kawy, herbaty, niedobór snu, czyli pakiet standard, bo dlaczego nie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis