poniedziałek, 3 lipca 2017

Od Reski, CD Heather

Dobrze mieć przy sobie przewodniczkę, która co nieco opowie i czasem poprowadzi zwyczajną rozmowę. Nie odstraszyłem jej jeszcze od siebie, więc jest dobrze. Zadowolony, chyba jeszcze nie zmęczony, pognałem z Heather ku ławeczce, na której usiedliśmy. Zanim jednak zajęliśmy sobie miejsce, rozmawialiśmy o wsiach i miastach, które z nich lepsze. Biorąc pod uwagę słowa blondyny, również nie miałem zbytniego porównania. W miastach bywałem tylko na przesiadkach, zazwyczaj gościłem w małych wioskach. Odrobinę ucieszyłem się, słysząc, że dziewczyna mimo tego i tak woli wsie, podobnie jak ja. Podczas rozmowy zapytała mnie, skąd przyjechałem. Domyśliłem się, że może chodzić o miejsce, z którego pochodzę, jednak fakt, że jest z samorządu, nieco mnie zastanowił, o co jej dokładnie może chodzić. No nic, może i ma wgląd do moich papierków, ale z pewnością ma ważniejsze rzeczy do pamiętania, niż to skąd jakiś tam Reska pochodzi, no nie?
– Transportowali mnie prosto od drzwi mojego domu, przez parę ładnych miast w Inzsumie, a później już nie patrzyłem na drogę, bo zasnąłem. – Zaśmiałem się. – W końcu skądś musiałem się odrobinę zregenerować, tryskanie energią nie jest wcale takie proste.
– Domyślam się. – Uśmiechnęła się, rozglądając się dookoła. – Niektórzy jednak po takich drzemkach czują się jeszcze bardziej zmęczeni.
– Całe szczęście nie jestem jednym z nich... Moja młodsza siostra praktycznie nigdy nie śpi, co mnie z lekka przeraża, a cała jej osoba mnie odrobinę drażni i denerwuje.
– Irytująca siostra? Może jej nie doceniasz, co?
Wyglądała na odrobinę rozbawioną, kiedy opowiadałem jej o dzikim uosobieniu Rozalii. Ciekawe czy ona ma jakieś doświadczenie ze złośliwym rodzeństwem, czy może jednak jest jedynaczką? Nagle zrobiło się chłodniej. Spojrzałem na niebo, nie przerywając rozmowy z koleżanką. Gdzieś w oddali zebrały się malutkie, ciemnoszare chmurki, stąd ten powiew zimna. Nie wyglądało jednak na to, żeby zaraz miało lać. Jak już to mogłoby łagodnie pokropić, ale cóż... Nie znam się za bardzo na pogodzie.
– Heather, a ty skąd jesteś?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

.
.
.
.
.
.
template by oreuis