Skrzypiało niemiłosiernie. Nie chodzi mi jednak o wiekowe drzwi, starą podłogę, nadpsute okno, czy nawet własne kości, co to, to nie. Nieszczęsne lewe koło, z którym tak właściwie problemy miałem odkąd tylko pamiętam. A to się wygięło, a to kamyk w nie wpadł, a to jeszcze jakieś inne, niezwykle niefortunne zdarzenie. Nie, żebym jakoś bardzo nie mógł tego ścierpieć, ale już po którymś razie, człowiek naprawdę zaczyna się zastanawiać, czy przypadkiem kto mu na środek transportu jakiegoś uroku nie rzucił.
Do tej pory tylko wzruszałem ramionami, wzdychałem i godziłem się ze swoim nieszczęsnym losem, przecież to wiązało się tylko z nieprzyjemnym dźwiękiem i lekkim tarciem, a tak, to tylko jeździć i się cieszyć, ale jak mi zaczęło stawiać znaczne opory, do tego stopnia, gdzie przejechanie pięćdziesięciu metrów było katorgą, powiedziałem sobie głośne i znaczące „stop”. Dawkins, nie pojedziesz dalej, dopóki tego nie naprawisz, nie ma bata.
A że warsztatu, mechanika, kogokolwiek, nie było, trzeba było poratować się olejem, smarem, przynajmniej do momentu powrotu do domu. Został ostatni trymestr przed wakacjami, ja nie dam rady?
Tyle, że olej, ukośnik smar, się skończył, a do sklepu nie podjadę.
No to żem zapukał do tajemnej sali, z której wydobywały się niejednokrotnie nieludzkie odgłosy i paskudne zapachy.
— Proszę i tak nic chuja nie wymyślę, można przeszkadzać do woli. — I chociaż czasu z nim nie spędzałem, to od razu wiedziałem, że głos i słowa należą do legendarnego Davona.
Otworzyłem leniwie drzwi i wjechałem, przywdziewając najpiękniejszy uśmiech, na jaki było mnie wtedy śmiać.
— Przepraszam, że zawracam mości dupę — zwróciłem się w stronę siedzącego mężczyzny — ale nie macie na zbyciu oleju z turkutka? Albo czegokolwiek, co mi się do usprawnienia funkcji mechanicznych tego złomu nada.
Oj ojciec by mnie chyba powiesił, gdyby usłyszał, jak nazywam jego kupioną za ciężko zarobione pieniądze błyskawice. Co z tego, że gdy ją zorganizowaliśmy, była ledwie jakimś miniaturowym piorunem kulistym i to dopiero moje udoskonalenia doprowadziły ją do stanu względnej używalności [zdecydowanie przesadzam].
A i tak każdy wie, że dalej trzyma się tylko na taśmie izolacyjnej [zdecydowanie].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz